Najgorszy jest minimalizm w narodzie, który potem w bezczelny sposób wykorzystuje władza i ustami marszałki mówi żeby " cieszyć się z tego co mamy".
To że coś powstaje to żaden sukces, bo musi w końcu kiedyś powstawać. Wiadomo, że organizacja Euro2012 dała WIELKIEGO kopa i można to było w znakomity sposób wykorzystać. Polecam przejrzeć zapowiedzi rządowe przed Euro2012, wejść na strony tych eurospółek - piękne perspektywy i naprawdę mało co wyszło. A każdy już dziś wie, że inwestycje drogowe po Euro zostaną znacznie ograniczone. Skoro Polacy przez tyle lat znosili dzielnie podróżowanie po jednym pasie to zniosą i następne kilka/kilkanaście lat.

Porównajmy to z rokiem 2006. Ok. powstały hotele, odnowiony dworce, lotniska. Powstały nowe stadiony. Zabawne jest, że stadiony wybudowane przez samorządy nie były przepłacone, jedynie Narodowy w Warszawie budowany przez rząd, został niemalże podwójnie przepłacony. Pomijam durną kwestię rozgrywania meczów grupy A przez Warszawę z Wrocławiem a mecze grupy C przez Gdańsk z Poznaniem. Wystarczy popatrzeć na mapę i widać gołym okiem że bardziej opłaca się Warszawa- Gdańsk oraz Poznań - Wrocław.
Przydatność stadionów po Euro2012 też jest wątpliwa. Na Narodowym w ciągu roku odbędzie się kilka meczy kadry i może jeden większy koncert. Poznań się zwróci, na mecze Lecha chodzi dużo ludzi. Frekwencja na meczach Śląska i Lechii jest kiepska.

Co do autostrad to wciąż nie ma żądnej ukończonej autostrady w całości. Warszawa jest chyba jedyną stolicą w Europie do której wciąż nie dojedziesz autostradą.
Kolej to jest totalna katastrofa. Wiadomo, że najważniejsze jest: bezpieczeństwo, czas podróży i komfort. W ciągu ostatnich kilku miesięcy doszło bodajże do 4 czołowych zderzeń pociągów (16 ofiar), co dziś nie może mieć miejsca. Czas podróży jest skandaliczny i dorównuje stanowi sprzed II wojny światowej.
Dodam że
w 2006r. odcinek kolejowy Rzeszów - Wrocław (ponad 420km) pokonywało się w 7 godzin.
rok temu w 2011r. - ten sam odcinek pokonałem w 8 godzin.
Na dzień dzisiejszy z oficjalnej strony PKP można się dowiedzieć że na przebycie tej trasy potrzeba również 8 godzin.
Ja nie wymagam takiego czasu podróży jak we Francji, ale na Boga, zamiast skracać to czas podróży się wydłuża.

I to wcale nie jest malkontenctwo. Idąc takim tokiem rozumowania (koko koko wszystko spoko), ktoś kto po latach przyjedzie do Rzeszowa zobaczy nową trybunę, odnowione kamienice, nowe piękne galerie, odnowiony dworzec, ale żeby wyruszyć w trasę po Polsce to ani nie skorzysta z porządnych koleji, nie pojedzie póki co autostradą A4 ani ekspresówką S19.

PS. Giene. Słubice - Venlo to odległość ponad 650km i pokonanie jej w ciągu 6 godzin to świetny wynik.
Porównaj z Jaśkiem który trasę Rzeszó - Warszawa 300 km - dwukrotnie krótszą przebył w 6,5 godziny. Jasiek!!!! czym ty jechałeś? furmanką? ja zawsze trasę Rzeszów - Warszawa pokonywałem w góra 5,5 godziny i to jeszcze jak trasa Radom - Warszawa nie wyglądała tak jak dziś

i bodaj ze jedyna stolica ktora nie posiada obwodnicy , ale nie czepiajmy sie bo wedlug hgw kibice przyleca samolotami

Kraków-Katowice to wyjątek?? Przecież to niemal jedn trzecia wszystkich naszych autostrad
Nie zgadzam się, że nasze autostrady są super, na powyższym odcinku remonty non stop, jakieś zwężenia itp. Dalej trasa Katowice-Zgorzelec chwilami przypomina bardziej drogę szybkiego ruchu niż autostradę. Są odcinki rewelacyjne, ale przez długi czas nie ma zjazdów, nie ma 3 pasa i jest momentami tak wąsko, że strach wyprzedzić tira. Ale wiadomo, podwaliny pod te drogi zostały jeszcze z czasów niemieckich, a Polska wylała tylko na nie asfalt i dała barierki.
Jak jechałem tą trasą do Rzeszowa to mi się taka uwaga rzuciła, w Niemczech czy Francji co chwila są zjazdy na inne autostrady, obwodnice itp, jak się jedzie na GPS to co kilka kilometrów jest informacja o możliwym zjeździe, krzyżówce dróg itp, wjeżdżasz w Polsce i np GPS informuje: 200kilometrów prosto. Po prostu w w Polsce jest tylko ta jedna autostrada a jak zjedziesz troszkę z niej to się zaczyna słynna polska mordęga.
Opóźnienia w budowie dróg z prawdziwego, podkreślam z prawdziwego zdarzenia są ogromne.
Ile ten rząd wybudował autostrad: 200 - 300 kil.? Bo na trasa Zgorzelec-Kraków już dawno istnieje
Na wschód od Warszawy nie ma ani kilometra autostrady. Żadne większe polskie miasto nie ma obwodnicy z prawdziwego zdarzenia, budowa ekspresówek stanęła niemal zupełnie, większość jest na etapie wycinki drzew przy drodze.
DOstali takie pieniądze, że wiadomo, że poszli lekko do przodu, ale ja osobiście stanem infrastruktury jestem głęboko rozczarowany.

Mielismy sniezyce po drodze, wiec jechalo sie wolniej. Przebijalismy sie do tego troche czasu z Okecia i mielismy pare postojow. Sporo czasu zajelo nam wydostanie sie z granic Warszawy i przyleglych miast.

http://www.sport.pl/sport-trojmiasto/1, ... nieta.html

zawsze można podać argument, że w Austrii 4 lata temu do stadionu szło się polem kukurydzy.
Tylko jakie drogi, kolej, kurorty, metro, obwodnice ma Austria, a jakie Polska.

Nie zebym bronil, ale wystarczy przeczytac komentarze, ludzie mieszkajacy na miejscu pisza, ze droga jest i wcale tak zle to nie wyglada. Ale, ze mnie tam nie ma, nie widze, to tez podchodze z rezerwa na to co pisza ludzie szukajacy taniej sensacji. Zycie. Wiadomo, ze jest kiszka, z tymi przygotowaniami, ale chyba nie jest tez, az tak tragicznie - w koncu by nam odebrano cale to Euro.

to jedz do rosji 200 km prosta letki skret w prawo i znowu 200 km prosta , letki skret w lewo i znowu 200 km prosto i tak przez 1000 km
a co do naszych autostrad tzn. A4 to nie jest zle , wazne tylko by sobie nie zapomniec o paliwie w baku

Ej no, GPS w Australii tez tak czasem pokazuje

Jeszcze na temat tego słynnego dokumentu BBC.

Przeze mnie podkreślone.
http://www.rp.pl/artykul/9102,887025-Po ... Zydom.html

Dzisiaj na tvp2 będzie ten reportaż (oglądałem go dzień po emisji w bbc na yuotube) a potem podobno ma byc dyskusja.
Juz jestem ciekawy jakie "autorytety" zabiorą w niej głos

Serdecznie zapraszam do Fantasy Menager EURO 2012.. na portalu o tematyce sportowej.Chętnych wszystkich zachęcam do zabawy.Do wygrania nagrody

http://fantasymanager.przegladsportowy.pl/ nazwa ligi .--> rzeszow, PIN ligi -->103065 rob sklad na EURO

POLSKA !!

Panowie kilka godzin do Euro a tu cisza? jak widzicie nasze szanse na turnieju?

Ja mysle, że w pierwszym meczu z Grecją wbrew pozorom nie będzie wcale tak łatwo. Grecy umieją sie bronić i ciężko im będzie coś wbić, ale myśle że nasi znajda droge do brameczki i będzie 1-0, co do drugiego meczu Czechów z Ruskimi to raczej południowi sąsiedzi mimo, że mają Cecha na bramce nie zdziałają za wiele, tutaj stawiałbym większe zwycięstwo Rosji 3-1.

Obyśmy za 8 godzin mieli na swoim koncie 3 pkt.

Koko koko i do przodu!

ja bym obstawial raczej nudny mecz z duza iloscia bledow bo Grecy beda sie bronic upatrujac swojej szansy w kontrze, a Polacy pewnie jednak beda troche zestresowan. No zobaczymy, wynik meczu typuje na 1:1.
Czesi i Rosja no coz ciezko cokolwiek powiedziec ale pewnie tez remis albo wygrana Ruskow. Wynik tego meczu bedzie duzo zalezec pewnie jak sie potoczy mecz otwarcia. Kibicowac bede Czechom.

Artykul z ciekawostkami na temat Grecji i Polski

http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/polska-grecja-starcie-poza-boiskiem,1807154

Ja jako ciekawostke dodam, ze w Australii na Grekow mowi sie, ze to betoniarze (bo czesto maja biznesy zwiazane z wylewaniem betonu itp.), natomiast na Polakow, ze to malarze (bo sporo Polakow ma tu biznesy malarskie). Teoretycznie beton wydaje sie potezniejszy od pedzla.

W zespole u mnie pracuje chlopak pochodzenia greckiego. Jestesmy raczej zgodni z tym, ze wynik meczu jest wielka niewiadoma, mimo duzo wyzszej pozycji Grecji w rankingu FIFA. Znacznie bardziej interesuja nas, co sie stanie z wyplatami dla pilkarzy Grecji, jesli Polske pokonaja. No bo z czego ten zbankrutowany ma im zaplacic? Wziac wiecej kredytow?

koko koko a na forum cisza spoko
a co do starcia z linku jaska, to minimalna pensja w grecji to 600€ czyli ok 2400zl tylko pozazdroscic, a zaloze sie ze cenny takie same jak u nas

na forum cisza bo wszyscy pewnie piją żeby zapomnieć o straconej szansie na zwycięstwo na inaugurację Ameryki nie odkryje jeśli napiszę że Polska narzuciła w pierwszym kwadransie szaleńcze tempo co udało się zwieńczyć golem, a także czego efektem było zajechanie się i rozegranie reszty spotkania na stojąco.
boli tym bardziej że Grecy dostali czerwoną kartkę co powinno ustawić mecz po naszej myśli. a tu z niczego wyrównanie, później przedziwna sytuacja z karnym. ja nie mogę zrozumieć jak można było tak zaspać że wypuścili napastnika w taki sposób sam na sam, zakładając że nie było spalonego, bo akurat z całych emocji nie widziałem powtórki ale chyba spalonego nie było bo nikt nie protestował. na szczęście Tytoniowi udało się wybronić i uratował nas przed porażką.

no cóż, pozostał ogromny niedosyt. spotkanie było do wygrania i powinniśmy je wygrać. a tak mamy uratowany (!) remis i nadzieje że uda się wyjść z grupy

btw: Narodowy robi wrażenie w tv

btw v2: sztab powinien przypomnieć Smudzie że można robić 3 zmiany łącznie a nie 1 aż się prosił Obraniak o zmianę w 2 połowie. trzeba było być ślepym żeby nie widzieć że on nie ma sił chodzić a co dopiero biegać. taki Grosicki mógł zrobić różnicę, szczególnie pod koniec meczu. czego zmian kolejnych nie było? nie mam pojęcia

dokladnie

Nie wiesz, że "GWIAZD" się nie ściągą, bo jeszcze strzelą focha i nie będą chcieć nas uraczyć swą grą.

Po tym co pokazali ruscy możemy się do domu pakować. ups zapomniałem, przecież jesteśmy w domu...

Mecz ciekawy, ale tylko w 1 polowie. Zmiany, zmiany panie Smuda, ale jak slysze, ze planowal pupilka Brozia wpuscic na boisko, to juz rece opadaja. A Grosicki? Niby wypadlismy lepiej, jak Portugalia w 2004 roku, ale mecz mielismy pod kontrola, szkoda, ze nie udalo sie strzelic drugiej bramki. Nie wiem jak Wy, ale ja mialem wrazenie, ze doping chwilami siadal, moze to wina przekazu telewizyjnego, nie wiem. Brakowalo mi dopingu.
Rosja - nastukala pepiczkom, sa w gazie. Licze, pewnie naiwnie, ze po tak efektownej wygranej, troszke odpuszcza kolejny mecz, i tu bym widzial szanse na remis. Tak, bo remis z taka druzyna to bedzie nasz sukces. Chyba, ze Smuda jakims cudem zmobilizuje chlopakow do mega czynow i uda sie tego niedzwiedzia pokonac. Z Czechami licze na wygrana, skromnie jakies 1-0 i wyjscie z grupy. Jak bedzie? zobaczymy