Witajcie,

zakładam ten temat, jako człowiek który w Rzeszowie się osadził.

Kiedyś mieszkałem w Ustrzykach Dolnych i na rybki jeździłem w bieszczady: Smolnik, Lutowiska, Wetlina, Solina.

A gdzie jeździć w moim obecnym miejscu zamieszkania?

Karta wędkarska jest, opłacona też.

Więc pytam się Was forumowicze ( a jeśli nie Wy - to Wasi znajomi, ojcowie) gdzie jeździcie na rybki? jakie miejsca polecacie i jaką metodę połowu.

Ja preferuje Spining.

Fajnie by było aby w tym temacie dzielić się wszelakimi informacjami.

Gdzie mozna tanio kupić sprzęt?
Sukcesy wędkarskie!
Wspólne wypady!



pozdrawiam
zachęcam do dyskusji!

Ja od czasu do czasu pojadę na rybki na stawy w Tyczynie. Są tam 4 stawy i jakiegoś karpia można tam złowić A metoda którą najczęściej łowie to spławikowa.
Wg. mnie poprzez wędkarstwo można też poćwiczyć cierpliwość która w życiu jest ważna
Ale ostatnio rzadko udaje mi się coś złowić, a jak już coś się uda to tylko marny karaś.

Moja zona mnie namawia, zeby pojechac na ryby. Lubila to robic w Chinach. Moze Mychas opowiesz, jak to sie robi? W Sydney jest tyle wody, ze ryb mozna znalezc pelno (wliczajac rekiny )

Mam kumpli - zagorzałych wędkarzy, jeden z nich - ze względu na miejsce zamieszkania, oraz brak czasu, najczęściej jeździ na Lipie - jest tam m. in. bardzo smaczny karp, szczupak, i jakieś inne... A karpie są dorodne, takie do 10-12 kg są jeszcze naprawdę smaczne - wiem, bo sam degustowałem. Klecie - chyba tak się ta miejscowość nazywa, to kolejne miejsce, a z rzek, to najczęściej San. Natomiast ten drugi, to przeważnie jeździ na Solinę.

jak juz z żona pojedziesz to bedzie chooy a nie łowienie

właśnie po to Ci te ryby zeby chwile samemu lub ze znajomymi z piwkiem, kiełbaską spędzić...


a jak się łowi rekiny ?? nie wiem

pozdrawiam

Ja piwka nie pijam i nie lubie wyskakiwac z kumplami. Lubie z zona. Chocby dlatego, ze to ona zna sie na lowieniu, a nie ja. Widzialem, ze oni tam w Chinach ciagle lowia ryby.



Na surferow. Wrzucasz takie surfera na woda z deska, jak widzisz rekina i na taka przynete na pewno sie skusi.

To ja moze sie wypowiem Sam jako tako nie jezdze na ryby natomiast moj wujek wraz ze znajomymi jezdza lowic na Czarna Sędziszowska (mniej wiecej 20 km od Rzeszowa). Obecnie mozna lowic bodajze chyba tylko na jednym stawie. A i ryby sporego rozmiaru mozna tam zlowic rekord wujka to sum cos ok. 150 cm jesli dobrze pamietam i 30 kg wagi (moze cos przekrecilem:P) a i zlowil jeszcze karpika tez sporych rozmiarow jak sie dowiem to napisze ew. wrzuce fotki:P Wiec jakby ktos chcial sie wybrac tam mozna spokojnie siasc zapalic grila wypic piwko itp:P A jesli chodzi o myslistwo to u mnie cala rodzina poluje: tata, wujkowie, dziadek... ale mnie narazie nie ciagnie do tego:P malo cierpliwy troche jestem

jak dla mnie to h*j nie interes łowienie w małych stawach pełnych ryb. sztuką jest wydrzeć dużą rybe z jakiejś rzeki czy jeziora, posiedziec np cały dzien, a nie wpadasz na 2 godziny i wracasz z siatką pełną ryb.

ostatni raz na rybach byłem pewnie z 5-6 lat temu, mój rekord to szczupak 46cm i 0,9 kg tak to same uklejki, płotki itp

mój ojciec to dopiero jest rybak piwo, wędki i może siedziec sam nad wodą całymi dniami, jak by nie praca itp to nie wierze ze by nie był w stanie siedziec nawet kilka dni jak czasem pojedzie na soline i wpadnie mu jakiś karp, to przeważnie większy od wanny, a z takim bydlakiem to nie raz po kilka godzin walczy na ryby można powiedziec ze chodzi cale życie, czyli prawie 50 lat...

Ja mam takie hobby, żeby pisać teksty i nagrywać muzykę. Oto jedna i jedyna póki co moja piosenka puszczona w internet http://benyjlbhc.wrzuta.pl/audio/5n6zk502MJ/beny_-_hehehe

Poza tym pszczelarstwo :] piłka nożna amatorsko :] myślistwo?, no czasami tam do lasu jakiś wypad :]

o stary nie żebym chciał cię obrazić ale nie jesteś artystą w śpiewaniu głos masz jak by cię ktoś zmuszał do tego

bawmy się, bo po to jest muzyka
co tam krytyka...

ktoś mi powiedział zupełnie odwrotnie i to ktoś kto sam nagrał już 2 albumy, więc wcale się nie przejmuję, bo wiem, że ludzie mają różne umiejętności i różne poglądy, oceny, opinie, komentarze.
chciałem śpiewać! Ty chyba nie masz słuchu muzycznego (bez urazy) :], a katar trochę mam, może dlatego tak słychać było

Po przesłuchaniu mogę jedynie stwierdzić, że chyba jednak ma

Mnie sie tam podoba Najlepszy moment: "o co kaman, sam nie wiem"

Czekam na kolejną część.

Michasiu, nie podejrzewałem Cię nigdy o to, że Ty wędkujesz! Mam więc nadzieje, że kiedyś gdzieś przemierzymy jakąś rzekę wspólnie, he he. Karta jest, pasja i sprzęt także. Wokół Rzeszowa jest kilka ciekawych miejsc, jakie można odwiedzić z wędką - oczywiście ze spinningiem. M. in. Boguchwała - świetne okonie. ;>

A co do twórczości don beny'ego ;P Chyba jednak baryłek słuch muzyczny ma w normie ;P Mimo wszystko jednak powodzenia w dalszej karierze ;P

no masz racje, masz tu gosćia http://pl.youtube.com/watch?v=rYzSXdPhJYU który tez nagrywa i nie przejmuje sie krytyką, moze nawet coś razem nagracie

lech ma lepszy bit, rymy no i ten FLOW! ale jest starszy. Beny się wyrobi

Rozwalają te komenty pod LRP clipami...skąd w ludziach tyle agresji i debilizmu? Normalnie się pienią....

To zapewne wplyw tej kojacej nerwy muzyki.

http://wedkarzu.dyskutuj.com



forum podkarpcakiego okręgu PZW zapraszam do wyrażania swoich opinii...



pozdrawiam

mychas!

a sa moze na forum jacys uzytkownicy zajmujacy sie akwarystyka?

jest jeden gość który ogarnia ten temat...

pzdr