Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Luźne rozmowy na luźne tematy
8 sie 2011, o 22:16
|
|
Metanol
|
Weteran |
|
|
Dołączył: 19 cze 2005, o 19:14 Skąd: Rzeszów Posty: 3029
|
Po 7 latach przerwy postanowiłem odwiedzic nasz Bałtyk i przezyłem lekki szok, tam naprawdę czasami jest pogoda Do tej pory moje wizyty nad polski morzem kończyły się tak samo, parasol w dłoń, ciepłe ubranie i maszerujemy, tym razem przez cały tydzień pobytu pogoda była wymarzona, wreście mogłem popływac w morzu, opalic się i zobaczyc tłumy ludzi na plaży Bałtyk, bałtykiem ale powrót znad morza to dopiero "przygoda", pierwszy raz miałem okazję jechac w ...30 kilometrowym korku ! 30 km to odległośc z Władysławowa do Rumii tą trasę pokonałem w ...3 godziny ! (to nie żart) Mimo tej drogi powrotnej, wreście urlop nad naszym morzem mogę zaliczyc do udanych
_________________
|
|
8 sie 2011, o 23:43
|
|
Metanol
|
Weteran |
|
|
Dołączył: 19 cze 2005, o 19:14 Skąd: Rzeszów Posty: 3029
|
|
|
|
8 sie 2011, o 23:56
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8396
|
Jeszcze za czasow mieszkania w Polsce mialem okazje z rodzicami jezdzic do Chlapowa i tam zostawac na wakacje. Obwodnica Trojmiasta ma to do siebie, ze tam ciagle sa remonty i w zwiazku z tym tworza sie potezne korki. Czasem duzo lepiej jest przejechac przez centrum Trojmiasta i przejedzie sie duzo szybciej. Natomiast fakt, ze odleglosc 700 km jedzie sie 12 - 13 godzin swiadczy tylko o tym, ze w Polsce drogi sa mizerne i jest jeszcze duzo do zrobienia.
W samym Chlapowie bardzo blisko jest park Cetniewo, gdzie czesto przed sezonem trenuja zuzlowcy z Gdanska. We Wladyslawowie trzeba uwazac - ostatnio mojemu ojcu ukradziono z karty bankomatowej 200 dolarow kanadyjskich (choc nigdy tej waluty nie uzywal), gdy korzystal z jednego z bankomatow w centrum Wladyslawowa, wiec przestepcy poluja na turystow, a raczej ich karty. Jest jeszcze wesole miasteczko, a moze i nawet czasami dwa, targ z pamiatkami i owocami, troche sklepow, a takze pociag, ktorym jezdzilem do Gdanska na zuzel, ktory zazwyczaj sie spoznial (rekordowe spoznienie to 60 minut - nawet miejska kolej w Sydney takiego wyniku nie osiaga, a jest bardzo niepunktualna). Na Hel rowniez jest przyslowiowy rzut beretem.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
|
|
9 sie 2011, o 15:20
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8396
|
Cytuj: Ja za to jeżeli wczasy to tylko nad morzem. Zazwyczaj tak jest, ze jedzie sie tam, gdzie jest to, czego sie na co dzien nie ma. Rzeszowianie chetnie jezdza nad morze, bo w Rzeszowie morza nie ma. Z kolei ludzie z Trojmiasta chetnie jezdza na poludnie Polski, bo sa gory, ktorych na polnocy nie ma. Australijczycy jezdza na wakacje do krajow, gdzie jest snieg, bo plaze i upaly, to maja oni na co dzien. Zachodnia Europa jezdzi na wakacje nad morze srodziemne lub do Australii, bo tam jest goraco i piekne plaze.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
|
|
10 sie 2011, o 13:19
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8396
|
Zemplinska Szirawa. Bylem tam pare razy jako dosc mlody czlowiek i bardzo milo to wspominam. Bylo naprawde fajnie, duze jezioro, rowery wodne, niedaleko do Presova i Kosic. Ja jednak musze przyznac, ze moim najfajniejszym miejsce na wakacje w ostatnich latach byly... Chiny, a dokladniej rodzinne miasteczko mojej zony. Za grosze mielismy trzygwiazdkowy hotel i choc nikt mnie nie rozumial, ani ja nikogo nie rozumialem (poza moja zona), to bylo to niesamowicie relaksujace. Po prostu - krecic sie po miasteczku, po okolicach, probowac miejscowej kuchni. W Polsce z takich naprawde relaksujacych miejsc to wspominam Bystre w Bieszczadach. Na dluzsze wakacje ciut nudne, ale tak na pare dni fantastyczne - cisza, spokoj, relaks. Zakopane tez milo wspominam.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
10 sie 2011, o 13:24
|
|
Seevy
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 28 sty 2005, o 03:28 Skąd: Jackrabbit Slim Posty: 1971
|
|
1 gru 2013, o 23:07
|
|
parentex
|
Szkółkowicz |
|
Dołączył: 30 lis 2013, o 19:39 Skąd: Kielce Posty: 0
|
Fajnie jest nad Soliną i nad jeziorem Sielpińskim - Sielpia Wielka. Sporo knajp i miejsc gdzie można wypocząć i napić się dobrego piwa.
Ostatnio edytowano 16 gru 2013, o 09:57 przez parentex, łącznie edytowano 1 raz
|
|
|
|
11 gru 2013, o 11:39
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8396
|
Wy tam w Polsce macie srodek zimy, a u nas w Australii srodek sezonu wakacyjnego. My wlasnie z wakacji wrocilismy (3 tygodnie w Gold Coast) i jesli Gold Coast z czegos slynie, to dwie rzeczy. Jedna - ogromne domy wczasowe z wysokiej klasy rewelacyjnie wyposazymi mieszkaniami (w jednym z nich mieszkalismy podczas pobytu). Druga to parki rozrywki - Movie World, Sea World, Dream World i parki wodne. Jesli chodzi o apartamentowce to wygladaja mniej wiecej tak (zdjecie z najwyzszego budynku Australii, Q1) https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/q71/s720x720/994369_10201704442146444_1294372175_n.jpgA taki widok mielismy z naszego mieszkania. Nawet jak sie czlowiek na kanapie polozyl, to odpoczywal patrzac na ocean https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/q71/s720x720/1470159_10201704461466927_699133579_n.jpgJesli natomiast chodzi o parki, to polecam filmik z Movie World, nazywanego "Australian Hollywood", parada gwiazd. Park jest oczywiscie pelen roznego typu rozrywek jak Roller coaster itd. My akurat bylismy w parku dzien po nakreceniu tego filmiku. Jestem pewien, ze rozpoznacie postacie ze swojego dziecinstwa (pokolenie poznych lat 70-tych i 80-tych). http://www.youtube.com/watch?v=0GY95HB3ll0Szczerze polecam. Inne parki nazywaja sie Sea World, Dream World, Wet n Wild i Whitewater World. W tym ostatnich nie bylem, z pozostalych po jednym zdjeciu Sea World https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/q71/s720x720/1452395_10201679953454242_1664324051_n.jpgDream World https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/q72/s720x720/1424531_10201704470067142_1717627837_n.jpgWet n Wild https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/q71/s720x720/1456725_10201679951734199_947932913_n.jpg
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
26 lis 2014, o 22:58
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8396
|
Odpowiadam Karolci i Redaktorowi, jako ze dyskusja w temacie o studiach przemienila sie w dyskusje o podrozach Karolcia Cytuj: na bogato jedziesz chłopie A w Australii mowia, ze umiem sobie zorganizowac tanie wakacje na wysokim poziomie. Biorac pod uwage, ze ludzie wydaja tu przynajmniej dwa razy tyle (glownie z powodu zlego planowania i nie bukowania rzeczy na czas) nie sa to naprawde drogie wakacje. Oczywiscie, gdy jedzie sie na kilka tygodni cena wzrasta (za opisane powyzej 3 tygodnie w Gold Coast zaplacilem okolo $3,000 za same noclegi), ale oplaca sie, gdy jedzie sie cala rodzina (ceny sa za pokoj/apartament, a nie od osoby) Redaktor Cytuj: Przeanalizujmy tegoroczne mistrzostwa 2015:
03.01 Gillman
Sydney-Gillman 1400 km,chyba najlepiej samolot, mam na mysli koszta, bo trud autem nie przeraza, wrecz przeciwnie. zwlaszcza ze zapas czasowy na pokonani drogi, bo runda w Gillman otwiera mistrzostwa
05.01. Mildura
Gillman-Mildura 388 km, pestka, auto
07.01 Undera
Mildura-Undera 423 km, pestka, auto
10.01 Kuri Kuri
Undera-Kuri Kuri 888 km, niby daleko, ale 3 dni odstepu, luzik
Kuri Kuri-Sydney 140, pestka
Razem: ok 3300 km, nakładamy do rownego 3500 km
Lepsze rozwiazanie. 1. Z Sydney lecisz samolotem do Adelaide. Gillman to czesc Adelaide. Cena biletu $80 - $100. Zostajesz tam na pierwsza runde 2. Samochodem jedziesz z Adelaide do Mildura, okolo 400 km, powinno byc jakies 4.5 - 5 godzin samochodem. Samolotu na tej trasie nie polecam - leci naookolo i drozej kosztuje. Mozesz rowniez kupic bilet na autobus - okolo $40. Druga runda. 3. Mildura - Undera rowniez samochodem lub autobusem (okolo $70, niestety jedzie naokolo i tracisz caly dzien), trzecia runda. 4. Z Undera jedziesz do Melbourne, 2 i pol godziny jazdy samochodem, podobnie autobusem 5. Lapiesz lot z Melbourne do Sydney dzien przed Kurri Kurri, spedzasz noc w Sydney (loty zaczynaja sie od $40) 6. Samochodem jedziesz z Sydney do Kurri Kurri (okolo 2 i pol godziny jazdy) i tego samego dnia wracasz do Sydney po zawodach (do Sydney dojedziesz jakos o 1 nad ranem). Druga opcja - spedzic noc w pobliskim Cessnock lub Pokolbin (i przy okazji zobaczyc HUnter Valley) Co do hoteli... nie musisz wcale celowac w 3 gwiazdki czy jakies tam gwiazdki. W Australii popularne sa tzw. hostele, czyli hotele dla mlodych podroznikow, ktorzy szukaja tanszych cen i niekoniecznie tak wysokiej jakosci. Jesli chcesz miec swoj pokoj, zaczynaja sie od $60 za noc. Jesli jest ok dla ciebie, zeby dzielic pokoj z 3 innymi osobami, ceny zaczynaja sie od $35 za noc. Jako przyklad uzyty hostel w centrum Sydney http://www.sydneycentralinn.com.au/Mozesz pomyslec o wynajmie samochodu, by przejechac trase Adelaide - Mildura - Shepparton - Melbourne. Potrzebujesz samochodu na 5 dni, na internecie widze, ze za maly samochod typu Yaris zaplacisz $200 za 5 dni. Jak dobrze pokombinujesz z noclegami, w 1000 zl moze sie nie zamkniesz, ale w 1500 zl powinienes.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|