Ale Gortat powiedzial nawet nie dawno cos takiego ze woli grac w Orlando i bic sie o mistrzostwo ligi, niz grac w slabszym zespole regularnie po kilkadziesiat min robiac srednio w meczach po 10 pkt, 10 zb....

Słyszałem te wypowiedz. Podejrzewam, ze to zwykły PR. Lepiej dla niego żeby się rozwijał, szedł do gory i zarabiał miliony. co mu z tego, ze może wygra pierścień i cale życie na ławce. A w szybkim tempie powrót do Europy.

No tak, ale popatrz na to - Pierce rzucal w calym meczu OSIEM razy, trafil szesc. Ray bodajze 8/16. To dziwne w przypadku Pierce'a. RR i KG mieli gorszy dzien jezeli chodzi o statsy, mi ich brakowalo momentami. Te wjazdy Rondo z Cavs - wczoraj ich brakowalo. Jutro Boston zagra na luzie, bo "swoje" powiedzmy, ze juz maja, a kursy na drugi mecz jeszcze bardziej faworyzuja Orlando. I nie mam pojecia dlaczego tak jest. Pewnie tym razem skusze sie na handi punktowe

A co do Lebrona to co roku moze dostawac MVP, co roku moze mowic co chce, ale wokol niego nie da sie zbudowac prawdziwej DRUZYNY. I dlatego nigdy nie bedzie mistrzem, chyba, ze bedzie jakis prawdziwy dream team typu LBJ-Bosh-Wade.

jak myślicie, można zagrać dziś Orlando? Będzie rewanż?

Nie, po co. To bez sensu. Boston gra swietnie, a Orlando mialo najgorsza rzecz jaka mogla byc - dwie latwe serie zakonczone sweepami.

no i Orlando ma coraz "cieplej" ...

A tam. Trzecią serię też zakończy "sweepem" .
W dalszym ciągu nie rozumiem kursów rzędu 3,6 na Boston

ja się na NBA za bardzo nie znam, więc nie chce robić za mądrale, ale Orlando chyba sobie zlekceważyli Boston. Drugi mecz i bardzo podobny przebieg, gdzie dopiero ostatnia kwarta gdy już było naprawdę mocno w pałe, zaczyna się pogoń.
No nic, wygląda na to że kasa leży na drodze (parkiecie)

Chyba sobie Orlando nie zlekcewazylo Bostonu. Ogladalem oba mecze. W pierwszym byla totalna dominacja Bostonu + genialna defensywa, w 4 kwarcie przyszlo rozprezenie, ale w koncowce Magikom zabraklo kogos lepszego na lawce od Stana Van Grubego. No i jak ktos daje rzucac Lewisowi w waznym momencie za 3 i to z kompletnie nieprzygotowanej pozycji [to byla szansa na remis albo -1], a ten nie trafil zadnej z 5 albo 6 prob to co sie dziwic? To bylo w pierwszym meczu. A w drugim bylo pol meczu wyrownane, a w 3 kwarcie z minuty na minute przewaga [choc nieznaczna] wzrastala. Na poczatku 4 kwarty Boston stracil ta przewage, ale w koncowce znowu zabraklo pomyslu, jaj Carterowi, ktory w calym meczu mial 5/5 z wolnych, ale w ostatniej minucie spudlowal oba, jakie mial. Nie moglem zrozumiec tak przeszacowanych kursow na Boston. W obu spotkaniach zlapalem kursy po 3,65 i jest izi kasa Tak grajacy Boston widzialem na poczatku sezon w meczu z Cavs i wtedy tez na pewnym forum napisalem, ze beda mistrzami - tego sie trzymam dalej. Warto wspomniec, ze kaszane gral wczoraj KG i slabszy dzien mial RA. Pierce na podobnym poziomie zagral niz w pierwszym meczu, Rondo robil wjazdy Magikom pod kosz jak chcial i gdzie chcial. A ci nie wiedzieli co sie dzieje

a jak widzicie dzisiaj? Słoneczka mogą coś urwać dla siebie?

Lakersi wygraja Z Beat-Buzzerem Bryantem Suns nie maja szans;) To co rzucil na koniec 1st q.... pieknie Tak rzuca tylko Kobe.

Oglądałem kawałek pierwszego meczu Orlando z Bostonem. Normalnie tragedia. Tragedia do czasu aż nie wszedł Gortat. Zrobił punkty, działał w obronie, Orlando odrabiało. I :cenzura: na 2 partię go ściągnęli. Przecież z przebiegu meczu to może jeden koleś zagrał oprócz niego OK, reszta to jakieś kutafony... Nie rozumiem tego grubego trenera...

co jak co iti, ale wrozyc to Ty potrafisz , pamietam jak przed sezonem mowiles mi ze trzeba bedzie uwazac na mloda Oklahome z Durantem, Westem, Greenem no i prosze rewelacja RZ i w PO nastraszyli Lakersow Final bedzie LAL vs. BOS. I moze to byc chyba najlepsza seria w tych PO. Bo tak szczerze to jakos te PO w tym roku jak dla mnie nie sa arcyciekawe. Rok temu CHI BOS to bylo cos

Ee Robi nie pamietam Ale to pewnie dlatego, ze jak ktos rzuci temat to moge rozmawiac, bo sie na tym znam, a ze dodatkowo pisze na kilku sportowych forach i stad skleroza pewnie A jezeli cos takiego o OKL mowilem to stwierdzilem napewno, ze beda grozni, ale za kilka lat - ich moc przerosla nawet moje oczekiwania. A co do tych PO to mi sie podobaja, bo Boston nadaje im ton. Rok temu genialna seria, ale to dlatego, ze KG nie bylo i Boston byl druzyna bez jaja W tym full squad i w finale konferencji ida na sweepa

PS. Robi nie bylo posta o 3.18, ban

Gdzies chyba na pilce cos mowiles nie wazne Chyba nie doczekam 2 meczu LAL wiec ide spac. Kobe po 30 punkcikow

PS. Zapomnialem kurde

Rozbrykały nam się playoffy. Orlando uciekło spod gilotyny, pytanie tylko na jak długo. Za to Phoenix wyrównało z LA i to nie dzięki defensywie, bo w każdym z tych meczy padało cos koło 220 pkt. także defense niekoniecznie . Liczba asyst Kobi'ego naprawdę robi wrażenie, prawie tylke samo co u Nasha .

Ale chyba dobrze sni?
Game 3: FGM-A 13-24 3PM-A 2-8 11 as.
Game 4: FGM-A 15-22 3PM-A 6-9 10 as.

Razem: 28-46 %0.609, 8-17 %0.471, 21 as. dla mnie genialne statystyki Kobe skuteczniejszy w PHX niz w LA w 2 pierwszych meczach