Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja

Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona

Odpowiedz w temacie

Rozmowy o wierze


Luźne rozmowy na luźne tematy

Opcje      Szukaj
Post 6 lis 2009, o 19:22
 Re: Rozmowy o wierze
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 14 cze 2005, o 00:34
Posty: 2957

Zobacz profil 
Cytuj:
przeciez nikt cie stamtad nie wyrzuci


Moze, ale najpierw musza go wpuscic. :) Kiedys dawno dawno temu :) chcialem pojsc do kosciola w srodku tygodnia. Podumac, pomodlic sie itd. Wydawalo mi sie, ze to o wiele "fajniejsze" niz niedzielna suma i klepanie tego samego w kółko. No wiec stoje przy drzwiach. Szarpnąłem ze dwa, trzy razy. Zamknięte na klucz ani nie drgnęły. Nagle drzwi lekko się otworzyły i wychlila sie kobieta z wyraznie agresywna mina. Pelna podejrzeń wypaliła: co ja tu chce? Odpowiedziałem, ze chciałem tylko wejsc. Nie pamietam, co dokładnie mi odpowiedziala, w kazdym razie z powrotem zamknela drzwi w postawie: zebym cie tu juz wiecej nie widziala. :)

Zakładam, ze myślała iz jestem złodziejem. No bo co innego? Przecież w ich mniemaniu nikt "normlany" nie przychodzi sam popołudniu do kościoła. Mocno sie zawiodłem, bo naiwnie myślałem, ze wspólnota katolicka jest dla siebie życzliwa. Kosciol ma otwarte drzwi dla wszystkich, a zwłaszcza dla młodych ludzi. Po tym i kilku innych incydentach kościół mieni mi się jak zakonspirowany ku kux klan z pełną gotowością w okopach walczący o utrzymanie supremacji "jedynej słusznej drogi".

A moze zwyczajnie w kobiecinę Jezus nie wstąpił. A może miała okres?. :) Ja już nie mam ochoty sprawdzać.

_________________
http://www.drozdmarketing.pl


           
Post 6 lis 2009, o 20:02
 Re: Rozmowy o wierze
Uczestnik GP
Uczestnik GP

Dołączył: 11 wrz 2006, o 21:58
Posty: 1233

Zobacz profil 
Postanowiłem się nie wypowiadać na tym forum i w tym temacie.
Ale czytając posty niektórych kolegów doszedłem do wniosku, że napiszę tutaj choć parę słów.
Zauważyłem, że najwięcej do powiedzenia na temat kościoła mają tutaj Ci, którzy do kościoła nie chodzą ! Ponieważ do kościoła nie chodzą, to skąd mogą oni wiedzieć, co się dzieje w kościele ?
A to co wiedzą, to tylko z opowiadań tych, którzy do kościoła chodzą.
Ja do kościoła chodzę i chodził będę, tak zostałem wychowany przez rodziców i tak tez wychowałem swoje dzieci.
Do kościoła chodzę by się modlić. Modlę się do Boga a nie do księży.
Wierzę w Boga a nie w księży.
Niektórzy twierdzą, że kościół to są księża. Są w błędzie. Kościół to my wszyscy, niezależnie kim kto jest, do jakiej partii należy, czy jest duży czy mały, biedny czy bogaty itp.
Musi być ktoś, kto prowadzi modlitwy w kościele. Robi to w kościele ksiądz. Tak samo jak na stadionie jest wodzirej, który dyryguje zorganizowaną grupą kibiców.
Oczywiście, że do chodzenia do kościoła nikt nie powinien nikogo zmuszać. Przecież modlić się można również i w swoim domu.
Ważne aby ta modlitwa była sumienna i szczera. Pan Bóg jej na pewno też wysłucha. Nie powinno się też wyśmiewać z wiary, religii, kościoła oraz ludzi wierzących chodzących do kościoła i tam się modlących. Oczywiście nie należy dokuczać też tym, którzy
nie wierzą i do kościoła nie chodzą.
Wierzysz to wierz. Nie wierzysz to nie wierz.
To prywatna, osobista sprawa sumienia każdego człowieka !


Ostatnio edytowano 7 lis 2009, o 12:26 przez bromaz, łącznie edytowano 1 raz

           
Post 6 lis 2009, o 20:46
 Re: Rozmowy o wierze
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju
Avatar użytkownika

Dołączył: 18 sty 2005, o 18:08
Posty: 585

Zobacz profil 
seevy napisał(a):
Inna sprawa, że wyprawy krzyżowe nijak na plus KK (skrót na potrzeby dyskusji) nie wychodzą, a zwłaszcza ta z 1212 roku zwana dziecięcą:

Ktoś dobrze napisał, że tematy: wypraw krzyżowych i świętej inkwizycji to ulubione tematy dla modernistów i tych lubiących atakować w szczególności kler.
Na ten temat powstało wiele mitów. Ot chociażby taki że udział w nich brali:synowie książąt nie mający nic do roboty i dla zabawy mordująćy kogo popadnie. Dzęki krucjatom ówczesna miasta europejskie przeżywały rozkwit. Poza tym trzeba zrozumieć że ówczesne czasy charakteryzowały się nie pogonią za pieniędzmi, ale za zbawieniem, wokól tego wszystko się kręciło. Wypracy rycerskie to nie były wyprawy hołoty.
Na temat przekłamań jest wiele książek: Zoifa Kossak, Ryzard Mozgol
Tu jest link do ciekawego wykładu pana Mozgola
http://rs294.rapidshare.com/files/26957 ... _owych.mp3
Warto wysłuchać cały. Zwłaszcza światli młodzi ludzie
Powinieneś seevy dziękować niebiosom za takich ludzi jak: Karol Młot i inni.
Na temat Świętej Inkwizycji też mam się rozpisać ?
Szacuje się że Inkwizycja spaliła na stosie od kilkuset do 3 tysięcy ludzi. Straszne liczby. Więzienia inkwizycyjne były lżejsze od państwowych i więźniowie państwowi specjalnie głosili herezje by trafić właśnie do więzień inkwizycyjnych. Protestanci spalili znacznie więcej w znacznie krótszym czasie.
Zacytuję Wałdemara Łysiaka
Wbrew powszechnemu mniemaniu, trybunały Inkwizycji rozstrzygały nie tylko sprawy religijne, lecz i zwykłe, kryminalne, dla odciążenia sądów świeckich (grodzkich lub innych). Po tym stwierdzeniu można by właściwie zamknąć całą dyskusję jednym miażdżącym lewaków pytaniem: jeśli Inkwizycja była tak okrutna i śmiercionośna, jak twierdzą jej wrogowie, to dlaczego każdy schwytany przestępca tamtych czasów marzył o tym, by oddano go trybunałowi inkwizycyjnemu? Bo sąd Inkwizycji był najłagodniejszym z sądów; różnica między nim a świeckimi sądami była w tej materii (materii wyrozumiałości) tudzież w każdej innej (warunki więzienne, tortury itp.) kolosalna – miało się aż 98,5% % (czyli prawie 100%) szans uniknięcia kary lub surowej kary! Skąd tak dokładne wyliczenia procentowe? Stąd, że przez 450 lat swej działalności Inkwizycja rozpatrzyła 125 tysięcy procesowych spraw, z czego tylko 1,5% zakończyło się wyrokiem śmierci (…), zaś ogromną większość wyroków stanowiły pokuty i napomnienia. M. Skowron: „Pomimo późniejszych mód, Inkwizycja znalazła także uznanie w oczach współczesnych historyków prawa. Dokonała bowiem rewolucji, wprowadzając obowiązkowe prawo do obrony i do zapoznania oskarżonych z materiałem dowodowym. Procesy inkwizycyjne przypominały sposób, w jaki odbywają się rozprawy w dzisiejszych sądach. Inkwizycja stanowiła wiec pod względem ustrojowym milowy krok naprzód. Do dziś przetrwały zresztą liczne jej wynalazki, jak areszt tymczasowy bądź przedterminowe zwolnienie (…) Inkwizycja była wręcz ostoja praworządności. Problem w tym, że przeciwnicy i krytycy Kościoła są niewolnikami dogmatów. Potok bzdur wypowiadanych na temat Świętej Inkwizycji będzie więc trudno przerwać”. To oczywiste – dogmaty „politycznej poprawności” mają zbyt wielu wpływowych mecenasów. szary człowiek nie będzie studiował takich dzieł jak praca R. Konika „W obronie Świętej Inkwizycji” (2002), tylko będzie dalej czerpał swą wiedzę o Inkwizycji z głośnego francuskiego filmu „Imię róży” (wg prozy lewaka U. Eco), gdzie wstrętny inkwizytor chce spalić na stosie biedną dziewczynę (palenie czarownic na stosie było specjalnością trybunałów protestanckich, nie katolickich!), i będzie pewien prawdziwości tej wiedzy równie mocno jak większość ludzi Zachodu jest pewna, że Polacy trudnią się głównie prześladowaniem Żydów.”
Cytuj:
To właśnie wojny na tle religijnym należą do najkrwawszych i najbardziej wyniszczających.

Nie Ty siedzisz w Afryce i tam pomagasz. Zadaj sobie pytanie kto wykonuja tam największą robotę ? Na pewno nie jakaś gwiazdeczka z hollywodd która dla poklasku przyjedzie do Afryki aby zabrać tam jakiegoś dzieciaka.
seevy napisał(a):
Hm... Chwała tym, którzy pomogli ocalić Żydów, niezaleznie czy byli to katolicy, inni chrześcijanie czy niewierzący. Szczególnej zasługi KK w tym jednak nie widzę. Przeciwnie - znamienne było stanowisko Piusa XII podczas II wojny:

Znamienne stanowisko? Jakie? Wciąż łykasz sowiecką propagandę, temat o tym jakoby Pius XII nie robił nic aby ratować Żydów jest fałszywką dzieła KGB podchwyconą przez europejskich lewaków i niektórych rabinów.
Co zabawne Pius XII czy gen. Franco( ten straszny faszysta) uratowali więcej Żydów niż Schidnler, Sendlerowa i ówcześni amerykańscy czy brytyjscy Żydzi. Był kiedyś taki pan który napisał książkę w stylu Grossa, Niebieski Ptak (antypolska), kiedyś najwyraźniej się :cenzura: bo na pytanie dziennikarzy dlaczego POlacy nie pomagali Żydom, zapytał ich :Czy jakiś Żyd uratował jakiegoś Polaka. A ja zadaje sobie zawsze pytanie, czy istnieje jakiś żydowski odpowiednik ojca Kolbe.
Niesamowita zbrodnia utrzymywanie kontaktów z Salazarem, Franco, ks Tiso czy Mussolinimi. Robił to wtedy cały ówczesny świat.
Cytuj:
Powstają jednak pytania o motywy - które powodowały takie działania - głównie wysokich hierarchów.
Stwierdzenie, że Polacy nie mieliby żadnej siły by walczyć uważam jednak za mocno przesadzone.

A kto przez cały PRL powtarzał "non possumus" ? Kto miał się postawić skoro chłopów niemalże zniszczono, a patriotów wymordowano albo złamano.
Cytuj:
Hm... Dlatego ta skostniała instytucja traci światłych ludzi. Głównie młodych.
Jak szanuję Jana Pawła II za wiele rzeczy, tak jego zbytni konserwatyzm budzi mój dyskomfort, mentalny sprzeciw.
NIe mówię już o B16, bo za jego pontyfikatu KK cofa się o lata świetlne (w czasy przedsoborowe) a także mocno traci na znaczeniu (politycznie).

Europa czy USA głupieją, przyszłość KK to Ameryka Południowa, Afryka i Azja, a to jest najbardziej konserwatywna część katolików. Kościół nie będzie wprowadzał chorych zmian dla garstki. Widzisz jak dzisiaj kończą eksperymentujące kościoły luterański czy anglikański.
A czy dziś ludzie młodzi to światli ? Skońćzenie podrzędnej prywatnej uczelni czyni kogoś światłym? Testy wiedzy na temat otaczającego śiata i znajomości własnej historii o dziwo wypadają najgorzej wśród ludzi młodych. Kościół się nie bedzie zmieniał po to żeby jakiś młodzieniaszek wybrał spędzenie czasu wieczorem między dyską, koncertem czy mszą. Daj spokój. Za rękę też nie będzie prosił. Kto chce z młodych to jedzie na pielgrzymki, spotkania młodych, przystanek Jezus i nie ma tam pustek. Chesterona już cytowałem.
Benedykt XVI to nie jest Donald Tusk, który podejmuje decyzje na podstawie sondaży czy braku asertywności u jakiegoś ze swoich ludzi.
QUam.ill napisał(a):
Ale jeśli chodzi o Afrykę, o której napisałeś to powiem tylko, że nie jest to jedynie kwestia organizacji pt. Kościół Katolicki ale wielu różnych innych organizacji religijnych, które strasząc ludzi i prześcigając się w "cudach" i obietnicach walczą o rynek religijny po prostu wykorzystując zacofanie tamtejszych społeczeństw. Nie uważam, żeby KK był winny w 100% za biedę i głód w Afryce (to było by kompletną bzdurą) ale przykłada swoje łapki do tego (kwestia AIDS jest najlepszym przykładem).

No to mamy kwestię AIDS.
Kolejny przykład lewicowej choroby. To oburzenie się , na słowa Benedykta XVI że prezerwatywy nie rozwiążą ogromnej epidemii HIV/AIDS w Afryce. Prowadzi to do takich skrajności jak niedawno we Francji, gdzie lewicowe bojówki, uniemożliwiły wiernym wyjście z Kościoła, rzucając na ziemię setki prezerwatyw przeciwko słowom Benedykta XVI.
A czy styl życia jaki promuje wychowanie w chrześcijańskich wartościach, czyli wiernośc małżeńska - nie może być rozwiązaniem na przeciwdziałanie tej epidemii. ? Czy lewicowi terroryści, uważają czarnych za przygłupów, którzy jak zwierzęta nie panują nad swoim popędem seksualnym, dlatego wolą dać im pudełko prezerwatyw i machnąć na nich ręką
Rzecz ciekawa - kto zrobi na tym wielki biznes - czy producenci prezerwatyw nie mają w tym interesu, im więcej prezerwatyw, tym więcej zysków :?:
Niedawno wyszło na jaw - sama przyznała to Szczuka, że organizacje homoseksualne i wszystkie te ruchy feministyczne są sponsorowane przez prodecentów środków antykoncepcyjnych.
Proszę zobaczyć jak z AIDS walczy się na przykłądzie UGANDY :!: Można ?
polecam artykuł :
http://www.rp.pl/artykul/2,283047_Biali ... atywy.html
Rozdawanie gumek nic nie daje. Najlepszy przykład jaśnie oświecony Simon Mol - idol polskiej lewicy - który przyjechał do Polski i pozarażał kilkanaście kobiet.

Damon, Redaktor,Giene,Metanol
Cytuj:
Albo kto jest lepszym bla Boga czlowiekiem? Ten co nie wierzy, bo nigdy nie mial okazji poznac ani wiary, ani Boga, ktory postepuje w zgodzie ze swoim sumieniem, ktore nakazuje mu byc dobrym czlowiekiem i w mysl wiary katolickiej "nie grzeszy" czy ten praktykujacy, ktory wraca do domu po czym leje zony i dzieci tylko za to, ze zyja?

Cytuj:
Natomiast stare i modne wyjechac do kosciola wypucowanym wozem i w najlepszym szmateksie jaki wisi w szafach. Stare i mode sa wierne sluzby przy grobie, tylko po to zeby sie nachlac w zachrystii.

Cytuj:
Hmm, kiedys tam przyjechala do nas znajoma w odwiedziny a ze w czasie jej pobytu byl tez weekend to oczywiscie wybralismy sie do kosciola.

Cytuj:
Tutaj mam kolejny przyklad gdzie ktoregos dnia w jednej z wsi kolo Rzeszowa uslyszalem jednego czlowieka mowiacego do swojej corki "ej idz na rozaniec bo wczoraj nikogo od nas w kosciele nie bylo a potem ludzie na wsi beda gadac". Szczeka mi opadla, witki mi opadly

Cytuj:
Działają mi na nerwy setki obłudników klęczących w niedzielę na kolanach i składajacych rączki do Bozi, a w życiu codziennym zachowujący się dokładnie odwrotnie niż nakazują przykazania.

Cytuj:
Kiedys dawno dawno temu :) chcialem pojsc do kosciola w srodku tygodnia.


Wszystko na zasadzie - Tata a Marcin powiedział, baba babie. A sprzedawczynia ostatnio w sklepie to mówiła tak. Zachowujecie się jak Ci ludzie których tak krytykujecie :D zwykłe plotkary, sobą się zajmijcie. Polecam

Tacy dobrzy jesteśćie, więc zróbcie chociaż w 1/100 tyle co robi Caritas, tacy czuli jesteście na ludzką biedę i krzywdę? O dziwo to te zawistne moherowe babcie finansują posiłki dla biednych dzieciaków i nie tylko. I akcja trwa przez cały rok, a nie tylko1 dzień jak w wypadku Akcji Owsiaka ;)


           
Post 6 lis 2009, o 21:49
 Re: Rozmowy o wierze
Danish Power!
Danish Power!
Avatar użytkownika

Dołączył: 30 sty 2003, o 12:44
Skąd: Danishlandia
Posty: 9770

Zobacz profil 
Chłopaki podają przykłady ze swojego życia, coś co ich spotkało, a ty piszesz, że to na zasadzie "tata, a marcin powiedział"? :roll:

W temacie wprawdzie się nie udzielam, ale czytam go regularnie i naprawdę ciekawe wpisy tutaj można znaleźć, więc po co wplątujesz tutaj politykę i nie dajesz chłopakom podyskutować? Nie psuj proszę fajnej dyskusji na zasadzie: " moja jest prawda i tylko ona jest prawdą".

_________________
"Jeżeli masz wszystko pod kontrolą, to znaczy ze jedziesz zbyt wolno."

Obrazek


           
Post 6 lis 2009, o 22:11
 Re: Rozmowy o wierze
Uczestnik GP
Uczestnik GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 1 lut 2003, o 21:41
Skąd: Kraków || Leżajsk
Posty: 1876

Zobacz profil 
K2, czy ktoś tutaj nie daje podyskutować? Zobaczyłem tylko i wyłącznie wytłuszczony, pokolorowany na czerwono fragment o tym, że inkwizycja dała ludzkości wiele dobrego - i podziękowałem za dalszą lekturę.

Katolik powinien być misjonarzem wiary. Tutaj kimś takim jest Grisza, który w dość zrównoważony sposób tłumaczy nasze wątpliwości, a jednocześnie nie narzuca nikomu swojego zdania, nikogo nie wyszydza. Jakimś pojedynczym szaleńcem nie ma się co przejmować - niech dalej pluje jadem i udaje, że jest "Prawdziwym Katolikiem".


           
Post 6 lis 2009, o 23:18
 Re: Rozmowy o wierze
Junior
Junior

Dołączył: 22 lip 2005, o 10:01
Skąd: z kątowni
Posty: 144

Zobacz profil 
Cytuj:
Tacy dobrzy jesteśćie, więc zróbcie chociaż w 1/100 tyle co robi Caritas, tacy czuli jesteście na ludzką biedę i krzywdę? O dziwo to te zawistne moherowe babcie finansują posiłki dla biednych dzieciaków i nie tylko. I akcja trwa przez cały rok, a nie tylko1 dzień jak w wypadku Akcji Owsiaka ;)


heh
Nie wiem czego ale Kościół kole strasznie Owsiak i jego akcja :roll: (w tym miejscu zacytuje tylko "będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego" :wysmiewacz: )
Nigdy nie wspierałem finansowo caritasu i istnieje duże prawdopodobieństwo że tego nie zrobię. O ile mi wiadomo Owisiak i jego organizacja ma statut w którym jest jasno opisane na jakich zasadach są zbierane, liczone i dzielone środki finansowe (m. in. jaki procent to są koszty działalności). Wszystko jest rozliczone czarno na białym w dokumentach. Nie pamiętam dokładnie jaka instytucja państwowa przeprowadza kontrole ale jest stały nadzór nad działalnością Owsiaka - jeżeli było by coś nie tak to dawno już by o tym trąbiły wszystkie media; przeciwników orkiestry nie brakuje, a to przecież byłby "gwóźdź do trumny".
A jak wygląda księgowość w caritas? :zygus:, jest nad tym jakaś kontrola? A może jestem w błędzie i ktoś mnie oświeci? :!: :?:



Mały żart, który jednak daje dużo do myślenia, patrząc na kler na przestrzeni dziejów:
Co zrobił Pan Jezus w świątyni? - Rozwalił stragany i przegnał kupców!
CO zrobili kupcy? - ZMĄDRZELI, przywdziali szaty kapłanów i powrócili do świątyni! :uklony:

_________________
tylko STAL RZESZÓW


           
Post 6 lis 2009, o 23:27
 Re: Rozmowy o wierze
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8376

Zobacz profil 
Cytuj:
Moze, ale najpierw musza go wpuscic. Kiedys dawno dawno temu chcialem pojsc do kosciola w srodku tygodnia. Podumac, pomodlic sie itd.


U Bernardynow jest zawsze otwarte. :) A przynajmniej od strony ulicy, na ktorej jest teatr. Malo tego, jak wejdziesz glebiej w kosciol, to jest zawsze przyjemnie i chlodno, szczegolnie w glownej czesci w okolicach figurki Maryi po prawej stronie. Wiec mozesz polaczyc przyjemne z pozytecznym, zwlaszcza w srodku lata. :)

Cytuj:
Mocno sie zawiodłem, bo naiwnie myślałem, ze wspólnota katolicka jest dla siebie życzliwa.


Zle myslales. :)

Cytuj:
Zauważyłem, że najwięcej do powiedzenia na temat kościoła mają tutaj Ci, którzy do kościoła nie chodzą ! Ponieważ do kościoła nie chodzą, to skąd mogą oni wiedzieć, co się dzieje w kościele ?


Nie wiem, czy jestem wliczony do tej grupy, ale przez wiele lat chodzilem, wiec obrzedy i inne sprawy sa mi bardzo dobrze znane. Malo tego, daje glowe, ze takie osoby jak Redaktor, Damon, Lirasz, Giene i inni na "nie" rowniez w dziecinstwie byly ciagane do kosciola i tez jest im zestaw obrzedow bardzo dobrze znany.

Cytuj:
Niektórzy twierdzą, że kościół to są księża. Są w błędzie. Kościół to my wszyscy, niezależnie kim kto jest, do jakiej partii należy, czy jest duży czy mały, biedny czy bogaty itp.
Musi być ktoś, kto prowadzi modlitwy w kościele. Robi to w kościele ksiądz.


Widzisz, gdyby to tylko do tego sie ograniczalo, to z cala pewnoscia wielu ludzi by sie od tego nie odwracalo. Niestety, Kosciol jako organizacja przypomina troche swiat komunizmu - niby obywatele sa sobie rowni, a jednak jest paru takich, ktorzy sa rowniejsi. Sa to ksieza, biskupi, papieze - oni ustalaja zasady, oni je zmieniaja, a wierni nie maja prawa z tym dyskutowac. Niestety, oni nie ograniczaja swojego dzialania do prowadzenia modlitwy.

Pamietam jakos tak w 2000 roku byly wybory na prezydenta. To byl ten czas, gdy Kwasniewski ubiegal sie o druga kadencje i doszlo do incydentu do Kaliszu z calowaniem ziemi. Dwa tygodnie przed wyborami mialem okazje byc na mszy i podczas kazania padly slowa dotyczace grzechu podczas glosowania na prezydenta, a brzmialy one mniej wiecej tak "Nie wolno glosowac na Aleksandra Kwasniewskiego. To jest grzech". Przyznaje, ze wyjatkowo mnie to wkurzylo - byc moze dlatego, ze pozniej na Olka zaglosowalem.

Cytuj:
Oczywiście, że do chodzenia do kościoła nikt nie powinien nikogo zmuszać. Przecież modlić się można również i w swoim domu.


No widzisz, nie do konca. Wiara katolicka interpretuje jasno trzecie przykazanie - pamietaj, abys dzien swiety swiecil. Od pojscia do kosciola zwolnieni sa tylko ci, co nie moga (chorzy na przyklad czy w podrozy), ale nie ci, ktorzy nie chca.

Cytuj:
Nie powinno się też wyśmiewać z wiary, religii, kościoła oraz ludzi wierzących chodzących do kościoła i tam się modlących.


Wysmiewac sie mozna, z kogo sie chce. Ja na przyklad smieje sie nie z samych ludzi czy z religii, ale z faktu, jak bezmyslnie wykonuja pewne rzeczy, choc albo zupelnie ich nie znaja, albo nie rozumieja.

Cytuj:
Ja do kościoła chodzę i chodził będę, tak zostałem wychowany przez rodziców i tak tez wychowałem swoje dzieci.


Ja natomiast juz dzis wiem, ze tak nie postapie. Nie bede dziecka chrzcil, ani bral do kosciola. Jezeli bedzie w przyszlosci chcialo, samo te wiare przyjmie, a ja osobiscie nie mam ochoty znowu sie zadawac z ta organizacja.

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 7 lis 2009, o 13:23
 Re: Rozmowy o wierze
Senior
Senior
Avatar użytkownika

Dołączył: 22 wrz 2005, o 12:26
Skąd: Rzeszów
Posty: 347

Zobacz profil 
Cytuj:
podczas kazania padly slowa dotyczace grzechu podczas glosowania na prezydenta, a brzmialy one mniej wiecej tak "Nie wolno glosowac na Aleksandra Kwasniewskiego. To jest grzech"

Bardzo dobrze, że podałeś taką sytuacje. Przed wyborami w 2007r. w pewnym kościele, w którym byłem na mszy, podczas kazania ksiądz mówił, aby nie głosować na lewice, ani na liberałów. Czy to jest normalne, aby osoba duchowna, która ma nam wyjaśniać Pismo Święte, która przede wszystkim powinna pokazywać miłosierdzie wobec drugiej osoby mówiła takie rzeczy? To jest chore. Ksiądz nam powinien POMÓC w wybraniu odpowiedniej drogi, a nie NAKAZYWAĆ nam jak mamy postąpić. Niestety przez takie wypowiedzi ludzie zaczynają mieć dość. Dość kogo...? Boga... I to jest smutne.


           
Post 7 lis 2009, o 22:21
 Re: Rozmowy o wierze
Weteran
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył: 19 cze 2005, o 19:14
Skąd: Rzeszów
Posty: 3029

Zobacz profil 
Bedąc dzieckiem, regularnie chodziłem do kościoła, powiem wiecej "zaliczałem" wszystkie pierwsze piatki miesiaca, różańce, a moja ulubiona msza to była droga krzyżowa, wiec nie zgadzam się z pewnymi stwierdzeniami Bromaza czy Kamyka, na temat ludzi którzy nie chodzą do koscioła.

Na msze przestałem chodzic, gdy doszedłem do wniosku że kler = obłuda.
Nie mam zamiaru aby ktoś pouczał Mnie z ambony jak mam życ :!: Jak wychowywac własne dziecko, na kogo głosowac i jakie zasady moralne zachowywac, tym bardziej że wiekszośc czarnych sama tych zasad nie przestrzega, a w pewnych sprawach nie mają (teoretycznie) zielonego pojecia (rodzina, dzieci)

Bedąc w klasie policealnej miałem okazję poznac naprawde fantastycznego księdza, który uczył nas religii, jeden jedyny normalny ksiadz którego poznałem, był dla nas przede wszystkim kolegą, a potem księdzem, możnam było porozmawiac z nim na każdy dosłownie temat, nie uciekał od trudnych tematów, zorganizował ognisko zapoznawcze. Sprawy wiary tłumaczył w prosty i przejrzysty sposób, aż chciało sie chodzic na jego lekcje.
Szkoda że takich księży z powołania jest jak na lekarstwo !
Zdecydowaną wiekszośc interesują tylko dobra materialne, i robienie ludziom wody z mózgu, sam sie o tym przekonałem niejednokrotnie !

Każdy ma wybór, jesli ktoś czuje taka potrzebe chodzenia do koscioła to dobrze, Ja tego nie neguję, wręcz przeciwnie, Ja takiej potrzeby nie mam i dobrze Mi z tym 8-)

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Ostatnio edytowano 7 lis 2009, o 22:41 przez Metanol, łącznie edytowano 2 razy

           
Post 7 lis 2009, o 22:38
 Re: Rozmowy o wierze
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 16 gru 2003, o 13:30
Posty: 2505

Zobacz profil 
o katolikach ... to moj brat mial zabawna historie ... jak pracowal w usa w new york. pewnego razu wracal z pracy metrem do domu... tam przysiadl sie jakis do niego "rodowity" amerykanin i zaczeli ot tak pogadywac. gdy dowiedzial sie ze brat jest polakiem spytal:


"czy to prawda, ze wy polacy, katolicy to ... w niedziele do kosciola a pozniej ...(tu pokazal reke na szyje)" :hahaha:

@Metanol nie wiem to co pisales dziwnie zabrzmialo ... moze dlatego ze z moich ust wyszlo by identycznie ? :-) tez mialem okazje poznac takiego ksiedza ... :-) ten czlowiek ma u mnie wielki szacunek do konca zycia.

Cytuj:
Każdy ma wybór, jesli ktoś czuje taka potrzebe chodzenia do koscioła to dobrze, Ja tego nie neguję, wręcz przeciwnie, Ja takiej potrzeby nie mam i dobrze Mi z tym 8-)


chyba o to w tym chodzi? ktos ma potrzebe chodzi. nie ma nie chodzi. wedlug mnie ocenianie ludzi przez pryzmat chodzenia do kosciola jest wielkim nieporozumieniem. znam i wspanialych ludzi zagorzalych katolikow, jak rowniez fanatykow katolikow co jakby mogli to by cie do piekla wrzucili. i jesli mialbym zrobic statystyke, to wiecej przykrosci mnie spotkalo od fanatykow religijnych niz od ateistow.
wydaje mi sie ze we wszyskim trzeba zachowac umiar. jak to mawia moj ojciec: "kazdy fanatyzm/skrajnosc jest zla"

_________________
"Nie mój cyrk, nie moje małpy",


           
Post 8 lis 2009, o 00:27
 Re: Rozmowy o wierze
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8376

Zobacz profil 
Cytuj:
jeden jedyny normalny ksiadz którego poznałem


Hmmmm, to ja mialem wiecej szczescia (kilka lat w Radiu VIA pozwolilo mi blizej poznac Kosciol jako organizacje i pracujacych tam ludzi). Osobiscie poznalem i mialem do czynienia z wieloma ksiezami, rowniez z biskupami, zakonnikami, siostrami zakonnymi, studentami z seminarium. Kazdy byl innym przypadkiem, ale znalazlo sie w ich przypadku kilku naprawde w porzadku ludzi. I choc ogromna wiekszosc z nich kochala dobre, szybkie samochody (to chyba takie hobby ksiezy :wink:), to i tak byli w porzadku. Byli tacy, ktorzy poznali kobiety i odeszli z kaplanstwa, byli tez tacy, ktorzy kobiety mieli "na boku" i w kaplanstwie pozostawali, mimo ze wszyscy wokol o tym wiedzieli. Byli oczywiscie tacy (i to raczej wiekszosc), ktorzy grzecznie trzymali sie celibatu.

Mialem tez okazje zobaczyc, w jaki sposob ci ludzie odnosili do innych. I tu rowniez bywalo roznie. Najgorzej z szacunkiem dla szarego czlowieka bywalo u wysoko postawionych dostojnikow. Ale z reguly szacunek ksiezy do innych ludzi byl w porzadku.

Dosc uczciwie trzeba przyznac, ze z tych, co poznalem, raczej nikt nie probowal mi robic wody z mozgu - moze dlatego, ze znali mnie z mojej "komuchowosci" i wiedzieli, ze jestem pod tym wzgledem niereformowalny. Po prostu szanowalismy sie nawzajem. Pamietam tylko jak trafilem na pewnego zakonnika, ktory koniecznie postanowil nas pouczac o szkodliwosci filmu i ksiazki "Harry Potter". Mowil, co Kosciol ma przeciwko temu. Tlumaczyl, ze chodzi o dziecko, ktore uzywa magii i czarow. Zadalem mu wiec pytanie, czy bajki dla dzieci sa rowniez zabronione, bo tam przeciez ciagle sa jakies czary czy inne magie. On na to, ze nie, bo w zadnej z nich nie czaruja dzieci. Pomyslalem chwile i spytalem "a co z Piotrusiem Panem"? Piotrus Pan zyl w krainie samych dzieci, gdzie wszystkie mogly czarowac. No i na tym rozmowa sie zakonczyla, bo moj dyskutant nie mial juz na to argumentu, co zreszta wywolalo ogolna radosc przysluchujacych sie calej dyskusji osob.

A ciekawi mnie, jak katolicy i zbuntowani maja sie do kwestii rozwodow. Wiadomo jest, ze takie cos jak rozwod koscielny nie istnieje. Mozna uzyskac w skrajnych przypadkach uniewaznienie malzenstwa (nawet mialem okazje poznac ksiedza - prawnika, ktory w tych sprawach sie specjalizowal).

Czy gdyby nie ukladalo sie wam w malzenstwie i wyraznie zle sie dzialo, czy rozwiedlibyscie sie, mimo ze wiara katolicka wyraznie to potepia? A jak z ozenieniem sie/wyjsciem za maz za kogos, kto wczesniej sie rozwiodl i nadal zwiazany jest slubem koscielnym z kims innym? Albo inna sytuacja - jestes katolkiem i twoja druga polowka jest niewierzaca i nie chce slubu koscielnego. Lub odwrotnie - nie jestes katolikiem, a twoja droga polowka jest i chce koniecznie slubu koscielnego.

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 8 lis 2009, o 00:42
 Re: Rozmowy o wierze
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 16 gru 2003, o 13:30
Posty: 2505

Zobacz profil 
jasiek a zdajesz sobie sprawe ze te odpowiedzi to bedzie takie pier....e o szopenie ? gadac sobie mozna ... lepiej zapytaj inaczej "ilu bylo z was w takiej sytuacji i jak postapilo ... "

_________________
"Nie mój cyrk, nie moje małpy",


           
Post 8 lis 2009, o 08:29
 Re: Rozmowy o wierze
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8376

Zobacz profil 
Skoro juz zadales to pytanie, to ja zadawac go nie musze. :P

Ja w zadnej z tych sytuacji nie bylem. Ani sie nie musialem rozwodzic, ani ponownie zenic, ani przy slubie nie bylo problemu, czy ma byc koscielny, czy nie. Moge sie jedynie odniesc do sytuacji, gdybym rozwiesc sie musial - nie mam slubu koscielnego, wiec nie byloby problemu. Gdybym sie rozwiodl, a potem chcial drugi raz ozenic - tez nie mialbym problemu.

Aczkolwiek znam takich, ktorzy byli w takich sytuacjach. Mam znajoma, jej rodzina nie byla katolicka, ale mimo to byla chyba ochrzczona i po komunii. Nie miala jednak bierzmowania. Jej chlopak nalegal, ze chce slubu koscielnego, ona nie chciala. Z tego co pamietam, to w koncu ustapila, aczkolwiek najpierw musiala przyjac to bierzmowanie. Do kosciola bynajmniej nie zaczela chodzic, nie zaczela wierzyc, zrobila to po prostu dla swietego spokoju.

Z kolei juz tutaj w Sydney trafilem na kobiete (z Lancuta bodajze), ktora dostala ksywka "Moherowy Beret" ze wzgledu na swoje bardzo kontrowersyjne poglady. A mianowicie podczas jakiejs dyskusji ktos ja zapytal, czy wyszlaby za rozwiedzionego (bez wzgledu na to, czy mial wczesniej slub koscielny czy nie). Ona natomiast zareagowala mniej wiecej tak, jak wiekszosc ludzi na tym forum, gdy sie ich zapyta, czy popieraja dzialania Marty Poltorak. Prawde mowiac, to poczula sie chyba tym pytaniem urazona, ze jak ktos cos takiego w ogole jej mogl zaproponowac.

W rodzinie mialem przypadki, ze ludzie sie rozwodzili, ale roznie do tego podchodzili. W kazdym razie, religia przed rozwodem ich nie powstrzymala.

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 8 lis 2009, o 11:15
 Re: Rozmowy o wierze
Uczestnik GP
Uczestnik GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 18 kwi 2006, o 01:13
Posty: 1325

Zobacz profil 
Jasiek ludzie grzeszą i grzeszyli i grzeszyć będą. Ale czy przez to mają się wyzbywać swojej religii? Czego oczekujesz od rozwodników? Co mają zrobić?


           
Post 8 lis 2009, o 21:39
 Re: Rozmowy o wierze
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8376

Zobacz profil 
Nie oczekuje...

Jestem po prostu ciekaw, jak by postapili w takich sytuacjach.

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 9 lis 2009, o 09:46
 Re: Rozmowy o wierze
Solidny ligowiec
Solidny ligowiec
Avatar użytkownika

Dołączył: 24 mar 2004, o 12:46
Skąd: Ruhrpolen
Posty: 424

Zobacz profil 
Cytuj:
Malo tego, daje glowe, ze takie osoby jak Redaktor, Damon, Lirasz, Giene i inni na "nie" rowniez w dziecinstwie byly ciagane do kosciola i tez jest im zestaw obrzedow bardzo dobrze znany.

No tak bylem ciagany do kosciola, mozna to tak nazwac. Ale co wiecej ja teraz chodze do kosciola dalej, tylko po prostu bez przymusu mamy czy taty i czasem zdarzy mi sie to raz na miesiac czasem 4 razy na miesiac jak mam potrzebe. Ja nawet lubie chodzic do kosciola, czlowiek dostaje tam godzine czasu w czasie ktorej po prosut moze sie wylaczyc nie wiem zatrzymac. To jest pozytywne. Druga strona medalu jest to ze ktoregos dnia zaczalem rozdzielac rzeczy ktore wynikaja z nauki Kosciola a rzeczy ktore sa dopisywane juz sztucznie przez ksiezy i z ktorymi czasem sie zgadzam a czasem nie. Jesli przez to jestem gorszym katolikiem to coz widocznie ta religia to nie jest to. Ale ja uwazam ze moje krytyczne spojrzenie na to co jest nam przekazywane przez ksiezy nie ma wplywu na moja wiare w Boga. W Bibli jest napisane ze On dal nam wolna wole i rozum wiec ja ich po prostu na swoj sposob staram sie uzywac.

Cytuj:
Tacy dobrzy jesteśćie, więc zróbcie chociaż w 1/100 tyle co robi Caritas

No wlasnie to tak latwo napisac Kamyk no nie. Bo ktos nie zrobil tyle co w 1/100 a nawet w 1/1000 co Caritas. Bo nie kupil swiecy, bo nie dal na skladke, bo dal Owsiakowi, bo uwaza ze czasem ksiadz nie ma racji i co gorsza mysli ze inkiwzycja byla bee. Ale to pewnie przez to ze oglada TVN, ogulnie jest lewakiem a i czyta GW. Wiesz ciekawi mnie jak Ty odnosisz sie do swojej wiary, co Ty robisz dla blizniego nawe tego co oglada Taniec z gwiazdami w niedzielny wieczor na TVN.


           
Post 13 lis 2009, o 13:08
 Re: Rozmowy o wierze
Uczestnik GP
Uczestnik GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 28 sty 2005, o 03:28
Skąd: Jackrabbit Slim
Posty: 1971

Zobacz profil 
Piątek, trzynastego...

Przywołuje ciekawe wydarzenia z przeszłości - był piątek, 13.10.1307:

Cytuj:
W roku 1307 król Francji, Filip Piękny wydał nakaz aresztowania wszystkich templariuszy przebywających we Francji i rozpoczął kampanię dyskredytowania zakonu zarzucając jego członkom konszachty z diabłem, oddawanie czci Muhammadowi, parodiowanie mszy, sodomie z nowicjuszami i akty homoseksualne podczas świętych obrzędów. Ulegając naciskom króla Francji papież Klemens V zawiesił zakon w 1312, ostatecznie jednak uniewinnił go z zarzutów o herezję. Po zawieszeniu zakonu templariuszy dobra jego zostały przez papieża przekazane joannitom, jednak nie wszystkie udało im się przejąć, część przejęli bowiem lokalni władcy. Templariuszom w Portugalii pozwolono natomiast na utworzenie nowego zakonu – Zakonu Rycerzy Chrystusa – który przejął posiadłości templariuszy. Stworzenie tego zakonu było możliwe dzięki wyjątkowym stosunkom templariuszy w tym kraju z jego władcami, gdyż już wcześniej zakonnicy składali tam przysięgę na wierność królowi, co ich uzależniało od władzy królewskiej, ale dzięki temu cieszyli się licznymi przywilejami i protekcją panujących. Podobnej zależności nie było w innych krajach, gdzie zakon funkcjonował. W Aragonii majątek zakonu został przekazany nowo utworzonemu Zakonowi Rycerzy z Montesy.

Po zawieszeniu zakonu templariuszy, kontynuatorzy ich tradycji mieli ponoć w czasach nowożytnych utworzyć masonerię. Nie ma na to jednak przekonujących dowodów, choć część lóż masońskich przyjęła nazwę Rycerzy Świątyni, a więc "templariuszy". Ponadto, niektóre loże masońskie posługują się flagami templariuszy, a podczas niektórych spotkań masoni przebierają się za templariuszy.


Za Wikipedia.pl

Jako, że zawsze pociągała mnie historia, a i zagadnienia historii chrześcijaństwa i KK - zamierzam gruntowniej zgłębić swą wiedzę w tym zakresie.

_________________
www.facebook.com/004band


           
Post 13 lis 2009, o 13:36
 Re: Rozmowy o wierze
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju
Avatar użytkownika

Dołączył: 18 sty 2005, o 18:08
Posty: 585

Zobacz profil 
K 2 napisał(a):
Chłopaki podają przykłady ze swojego życia, coś co ich spotkało, a ty piszesz, że to na zasadzie "tata, a marcin powiedział"? :roll:
W temacie wprawdzie się nie udzielam, ale czytam go regularnie i naprawdę ciekawe wpisy tutaj można znaleźć, więc po co wplątujesz tutaj politykę i nie dajesz chłopakom podyskutować? Nie psuj proszę fajnej dyskusji na zasadzie: " moja jest prawda i tylko ona jest prawdą".

Panie K2 najwyraźniej masz jakąś sprawę do mnie, bo gdziekolwiek nie napiszę, tam od razu odpisujesz, zarzucasz mi coś non stop, wyjeżdżasz z jakimiś hasłami o partyjnych kolegach, masz jakiś uraz do mnie, więc bez prywatnych wycieczek proszę, jak coś to pw.
Ja pierwszy politykę tutaj nie wplątywałem, więc bardzo Cię proszę...
Ja nic nie psuje, równie dobrze można założyć temat o ateiźmie, i tam zaczną się pojawiać wpisy typu: że ten to na pewno jak wraca do domu to bije żonę itd.
bądźmy poważni
Temat o wierze, a widzę że posłużył żeby wypisywać swoje żale pod adresem księży i całej polityki Kościoła

Lirasz napisał(a):
Zobaczyłem tylko i wyłącznie wytłuszczony, pokolorowany na czerwono fragment o tym, że inkwizycja dała ludzkości wiele dobrego - i podziękowałem za dalszą lekturę.

Proponuję bardziej otworzyć umysł, i wysłucha obydwu stron. Nie wiem czy wierzysz w dogmaty o tym, że święta inkwizycja niosła terror w całej Europie zabijając kilkaset tysięcy a nawet milionów ludzi (bo takie rewelacje wciąż są żywe)
Co zabawne procesy inkwizycyjne obejmowały jedynie ochrzczonych katolików, innowiercy mieli święty spokój, ba nawet zeznania innowierców były brane pod uwagę
Jak nie wiadomo o co chodzi, to można to zawsze skonfrontować ze źródłami. Żyjemy dziś w XXI wieku, w sieci można znaleźć wszystko. Nie wiem skąd Twoja arogancja ? Ale jeżeli posiadasz większą wiedzę od dr. Romana Konika, to zapraszam śmiało do polemiki. Jeżeli pozycja dr. Konika "W obronie świętej inkwizycji" stanowi dla Ciebie zbyt duże wyzwanie zawsze możesz zajrzeć na wikipedię - śmiało poczytaj.
resztę Twojego wpisu po prostu nie skomentuję.

wskowiec napisał(a):
Nie wiem czego ale Kościół kole strasznie Owsiak i jego akcja :roll: (w tym miejscu zacytuje tylko "będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego" :wysmiewacz: )
Nigdy nie wspierałem finansowo caritasu i istnieje duże prawdopodobieństwo że tego nie zrobię

A czemu niby Kościołowi przeszkadza akcja Owsiaka ? TO stwierdzenie czy tylko przypuszczenie ?

Cytuj:
A jak wygląda księgowość w caritas? :zygus:, jest nad tym jakaś kontrola? A może jestem w błędzie i ktoś mnie oświeci?

Caritas jak i WOŚP działa na zgodnie z prawem o NGO. Naprawdę tak wiele kosztuje zdrowia żeby wpisać w google caritas, wejść na ich stronę i przeczytać raporty z ich działalności za określone lata? Trudne to nie jest. Więc nie wiem po co takie emoty w stylu rzygania ? Wiesz jaka jest różnica między WOŚP a Caritas. Caritas działa przez cały rok, WOŚP (działa 1 dzień w roku, chwała im za to) negatywna działalność WOŚP polega na tym, że przyzwyczajają ludzi do pomagania innym tylko raz w roku na zasadzie - wrzucę w styczniu 2 złote do puszki, nakleję sobie serduszko na piersi, żeby pokazać wszystkim dookoła i mam czyste sumienie. A co z pozostałymi 364 dniami w roku. W lutym jak już zauważy kogoś z puszką na ulicy to go omija szerokim łukiem. Czemu w całym cywilizowanym świecie nie ma czegoś takiego jak WOŚP :?: Bo tam takich organizacji jest dziesiątki i działają przez cały rok, a i korzyści z tego są o wiele większe. U nas w Polsce moja opinia na ten temat jest traktowana jak bluźnierstwo - to jest dopiero chore. Samo wystawienie na naszej-klasie baneru z hasłem "popieram WOŚP" nie wiem czemu ma służyć ?
Ktoś wydaje własną kasę na zabawę, alkohol, na mecz, kino ktoś inny chce wrzucić sporą część swojej kasy na tace - jego indywidualna sprawa. Pistoletu nikt mu do głowy nie przystawia

dupman napisał(a):
o katolikach ... to moj brat mial zabawna historie ... jak pracowal w usa w new york. pewnego razu wracal z pracy metrem do domu... tam przysiadl sie jakis do niego "rodowity" amerykanin i zaczeli ot tak pogadywac. gdy dowiedzial sie ze brat jest polakiem spytal:
"czy to prawda, ze wy polacy, katolicy to ... w niedziele do kosciola a pozniej ...(tu pokazal reke na szyje)"

Widocznie dobrze zapamiętał przesłanie filmu "Lista Schindlera" 8-)
Gdy trzeba to amerykanie są wyśmiewani od otyłych głąbów którzy nie wiedzą gdzie leży Alaska, ale w tym temacie jak widzę urósł do rangi autorytetu

Giene napisał(a):
Tacy dobrzy jesteśćie, więc zróbcie chociaż w 1/100 tyle co robi Caritas
Wiesz ciekawi mnie jak Ty odnosisz sie do swojej wiary, co Ty robisz dla blizniego nawe tego co oglada Taniec z gwiazdami w niedzielny wieczor na TVN.
[/quote]
Wiesz ja nie potraktowałem tego tematu na zasadzie usprawiedliwiania siebie samego. Moje podejście do wiary to tylko wyłącznie moja sprawa. Sam jestem wielkim grzesznikiem. Co robię dla bliźniego który ogląda Taniec z Gwiazdami ? Jeszcze takiego osobiście nie poznałem więc odpowiedź brzmi - zupełnie nic.

Bardzo łatwo jest naśmiewać się ze słuchaczy Radia Maryja, wyzywać ich od talibów, moherów, ludzi zmanipulowanych i ciemnych. O wiele trudniej jest sobie zadać trud przeczytania najnowszych wyników badań Prof. Krzemińskiego. 2 razy chyba podałem link do pozycji "Czego nas uczy Radio Maryja?". ale najprościej jest oczywiście powoływać się na "prawdę" zawartą w piosence Big Cyc, za co panowie zostali uhonorowani przez stowarzyszenie Nigdy Więcej tytułem antyfaszysty roku :lol:

Chciałem tylko co nieco sprostować, bo naprawdę trzeba było. Czytanie i szukanie coraz to nowych źródeł naprawdę daje wiele.
CWP :wink:


           
Post 13 lis 2009, o 20:43
 Re: Rozmowy o wierze
Trener
Trener
Avatar użytkownika

Dołączył: 2 cze 2004, o 19:58
Skąd: H69
Posty: 2326

Zobacz profil 
O wiele lepszym sposobem na wyrobienie sobie własnej opinii nt. Radia Maryja, zamiast czytania tendencyjnych być może książek, jest zaznajomienie się z prezentowanymi tam treściami. Istnieje strona stworzona przez pewnego niezależnego informatyka, który w ramach własnego hobby zajmuje się badaniem ideologii RM -> http://www.radiomaryja.pl.eu.org/ - sporo materiałów, a przede wszystkim nagrań.

_________________
Obrazek


           
Post 13 lis 2009, o 23:32
 Re: Rozmowy o wierze
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju
Avatar użytkownika

Dołączył: 18 sty 2005, o 18:08
Posty: 585

Zobacz profil 
Książkę pod redakcją prof. Krzemińskiego nazywasz tendencyjną ? :lol: no ciekawe bardzo. Przecież to salonowy autorytet, człowiek wywodzący się jeszcze z KL-D

Ta strona to jest już znana. Pan ją prowadzący to niejaki Rafał Maszkowski. Można by rzec pierd******* równo jak Kornak czy Pankowski :lol:
Trochę koleś jest nawiedzony. Na każdym wielkim zjeździe słuchaczy RM pojawia się i rozdaje ulotki, jedną czytałem - zabawne oskarżenia tak jak i w zakładce "oskarżenia" na tej stronie www.
Sam się prosi o kłopoty zawsze. To tak jakby jakiś anarchista zaczął rozdawać ulotki na manifestacji ONR czy odwrotnie.
W lecie bodajże ten pan pojechał do Częstochowy i tam wdał się w utarczkę z jednym księdzem i zwolennikiem RM.
GW i TVN podały informację że brutalnie pobito pana Maszkowskiego. GW nawet opublikowała zdjęcia, ale przy tym się skompromitowała na dowód pokazując jak rzekomo ksiądz miażdzy panu Maszkowskiemu stopę swoim sandałem :lol:
Pamiętam że jak to czytałem i oglądałem to dawno się tak nie uśmiałem. Ale dla odmóżdżonych czytelników GW to wystarczyło, żeby utwierdzić się w przekonaniu że Rydzyk i reszta to dzieło szatana.

Facet jest wariatem i tyle który za sens życia postawił sobie robienie strony o szkodliwej działalnośći RM. Brakuje na tej stronie jeszcze linku do brunatnej księgi "NW"
Najzabawniejsze jest i tak że nazywa się on "specjalistą" od spraw RM. :D

CWP :wink:


           
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w temacie  [ Posty: 166 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Narzędzia



Skocz do:  

Uprawnienia

Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL

Original style by phpBBservice.nl & New Design style by ZeNaNLi