było trzech nawet przez chwile, dwóch już na pewno nie jest kibicami, żaden z nich nie siedzi

co nie zmienia faktu, że Jasiek dojebałeś jak łysy grzywką o parapet


Jasiek, piszesz że trzeba tolerować, integrować, czekać itd
Myśle, że wiesz o tym, że ciapaki najgłośniej krzyczą nietolerancja w miejscach gdzie są mniejszością ale w miejscach gdzie oni są większością, mniejszość nie ma żadnych praw, dlatego pytam dlaczego my mamy ich tolerować skoro oni nie toleruja nas?


edit:
mamy następną strzelaninę:
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/strzela ... ntka/579gg

Zle pojmujesz pojecia tolerancja i integracja.

Tolerancja nie polega na pozwalaniu sobie na strzelaniny, ucinanie glow itp. Tolerancja polega na promowaniu rownosci, otwarciu spoleczenstwa, mieszaniu sie z lokalna spolecznoscia. W Europie przez lata emigranci spoza kontynentu byli tylko tania sila robocza, zrodlem latwego wyzysku ze wzgledu na bariere jezykowa i nieznajomosc przepisow oraz praw, jakie im przyslugiwaly. Jednak dzieci tych emigrantow nie maja problemu z jezykiem czy rozumieniem kraju. Zreszta teraz doszedl jeszcze internet i globalizacja, stad duzo latwiej jest sie przemieszczac i zdobywac wiedze. Niestety, konserwatywne kraje europejskie chca, aby dzieci emigrantow rowniez pozostawaly nikim wiecej jak tania sila robocza. Rodzi sie obustronna frustracja - mlodzi Arabowie, Hindusi, Afrykanie czuja sie wyobcowani, separuja sie od spoleczenstwa, wielu z nich zyje w swoich enklawach. Rodzi sie bunt przeciwko tym, ktorzy ich wyzyskuja i ktorzy wyzyskiwali ich rodzicow. Z kolei miejscowi sa sfrustrowani, bo nie sa przyzwyczajeni do tego, ze Arab, Hindus czy Afrykanin moze domagac sie takich samych zarobkow jak oni i ze nie maja juz taniego pracownika, ktorego moga wyzyskiwac. Dodatkowo, denerwuje ich, ze kraj przeciez europejski, a taki potomek emigrantow zabiera im prace. Aby to sie zmienilo, kraje musza miec wieksze zroznicowanie rasowe, a wtedy nie bedzie podzialu na lepszych i gorszych badz tez efekt tego podzialu bedzie mniej widoczny. Pamietaj, ze ci mlodzi ludzie posiadaja obywatelstwa europejskich krajow, nie ma wiec powodu, aby byl podzial na obywateli lepszej i gorszej klasy. I na jakiej podstawie chcesz wyrzucic francuskiego obywatela z Francji? Na podstawie koloru skory? Wyznania? Pogladow?

Pretensje powinny byc kierowane w strone chciwych kapitalistow, ktorzy ciagle szukaja taniej sily roboczej - nawet za cene bezpieczenstwa swoich obywateli.

Z tymi, ktorzy pragna sobie pobawic sie w terrorystow, postrzelac, poucinac glowy i cos tam jeszcze, postepuje sie w bardzo prosty sposob - wylapac i albo wyrzucic z kraju (jesli sa emigrantami), albo wsadzic za kratki (jesli sa obywatelami kraju, w ktorym mieszkaja). Takim sie nie nalezy tolerancja. Nalezy im sie stala inwigilacja, naloty policji, ciagle kontrole. Ale popatrzcie - nie-muzulmanscy Francuzi tez potrafia

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/francja-granat-wrzucony-do-meczetu-w-le-mans/5w4d0



No i co? Teraz kazdy bedzie sobie podkladal bomby i granaty? I to wedlug was jest rozwiazanie? Bo przeciez tego Kamyk, Acodin i paru innych chyba chcieli? A moze jeszcze nalezy ponarzekac, ze zaden Arab nie zginal? Moze po prostu ci prawi, patriotyczni zamachowcy, co tego dokonali, powinni sie gdzies doszkolic i sprobowac ponownie?

Biedne ciapaki tania siła robocza, jak nie pasuje to niech nie przyjeżdżają proste, ale zaraz chińczyki też są tanią siłą roboczą i jakoś nie słyszałem żeby podkładali bomby czy strzelali do ludzi albo np nie widzę w internecie filmików z udziałem chińczyków napadających, bijących czy okradających innych ludzi

Problem jest w tym, że dopóki ktoś pragnie poucinać głowy, nie możesz go zamknąć, możesz dopiero wtedy jak tą głowę utnie


nie no bo przecież tylko muzułmanie mogą bo są tanią siłą roboczą, nikt ich nie toleruje a reszta może sobie co najwyżej wyjść na ulice i po protestować

Nikt nie mówi, że wrzucanie granatów do meczetów jest rozwiązaniem, ale z drugiej strony nie dziwie się tym ludziom którzy są już tak wkurwieni sytuacją w swoim kraju, że zaczynają brać sprawy w swoje ręce

jak trzech przez chwilę? to się okazało że jeden jest od innego ojca czy jak? i dlaczego nie są już kibicami, to gdzie są, na dżihadzie w syrii?
nie wiem jak we francji, ale w polsce za taki zamiar można zamknąć

żarty sobie robisz łapiąc za słówka? było trzech kibiców resovii ciapaków ale dwóch za dużo powiedziało na policji i został jeden, to powinno Ci wystarczyć

tak?? na ile? tylko tutaj raczej nie jest mowa o próbie czegoś tam, tylko o pragnieniu a to dwie inne sprawy

bo z nimi to jest inna sprawa , tez zyja w swoich enklawach w zamknietych spolecznosciach tylko ze chinczykom chce sie robic , glownie handluja , np ; przejeli wiekszosc tabakow , knajpy , jakies hurtownie z chinskim badziewiem , ciuchy itd , tez jest ich tu duzo ale sa spokojni , jedyny problem jest z arabami , oni sie nie nadaja do zadnej asymilacji kula w leb i tyle i powinno sie w polsce zrobic wszystko by nie doszlo do tego co na zachodzie

Putin dośc łądnie powiedział co mysli o muzulmanach.

co do tych kibicow to sie odcinam, bo nie o nich mi chodzilo.

Gdyby narzekali emigranci, sprawa bylaby prosta - wroc tam sklad przyjechales albo przenies sie gdzies indziej, gdzie lepiej ci zaplaca. Podobna zasada dziala w Australii, nikt emigrantow nie zmusza, aby tu zostawac. Zreszta, jesli wyemigrowales raz, latwiej jest to zrobic drugi raz.

Inaczej wyglada sprawa z czlowiekiem, ktory w kraju wychowuje sie od malego i wlasnie o tych ludziach mowie. Chodzil do tej samej szkoly co miejscowi, mowi rownie dobrze co miejscowi, rozni sie od nich jedynie kolorem skory. Dlaczego wiec mialby "nie przyjezdzac", skoro on tu nie przyjechal, ale sie urodzil i wychowal? Kiedy emigrowalem do Australii, Polska byla krajem w ktorym sie urodzilem i wychowalem. Niby wiec na jakiej podstawie mialbym byc z niej wyrzucony? Bo mi sie nie podobala?

Chinczycy i inni Azjaci rowniez sporo emigruja. W Australii chinski jest drugim po angielskim jezykiem. Spoleczenstwo azjatyckie jest ogromne, zwlaszcza liczba Chinczykow i Wietnamczykow. I faktycznie, prowadza wlasne male biznesy, tyle ze nie ogranicza sie to do taniej, kiepskiej odziezy czy restauracji, ale ci ludzie otwieraja sporej wielkosci biznesy, oferuja prace. Podobnie zreszta jest z Hindusami czy Arabami. Zreszta, zarowno Chinczycy jak i Arabowie sa tu juz od wielu lat, ich dzieci wymieszaly sie z lokalnym spoleczenstwem, maja normalna prace, nie sa wyobcowani przez spoleczenstwo, jak to jest w Europie. Stad tez panuje tutaj od wielu lat spokoj. To nie znaczy, ze nie zdarzaja sie incydenty, jak chociazby ten z 15 grudnia. Duzo wiecej zdarza sie jednak porachunkow miedzy roznej masci gangami niz terrorystow.



Jesli dziala samodzielnie, to faktycznie tak jest. Ale wiekszosc z tych ludzi nie jest "samotnymi wilkami". Nawet terrorysta z Sydney z grudnia - niby dzialal sam, a jednak byl dobrze znany policji - tyle, ze jako przestepca, a nie jako terrorysta, bo nie mial zadnego kontaktu z siatkami terrorystycznymi. Australia ma jeden z najlepiej dzialajacych systemow inwigiliacji i m.in. muzulmanie sa ich celem. Kilka miesiecy wczesniej policja zrobila ogromna oblawe w zachodnich dzielnicach Sydney i Brisbane, weszli chyba do okolo 200 domow na losowe przeszukanie. Zatrzymano goscia, ktory planowal porywac przechodniow i scinac glowy. W Australii jest nielegalne nawet planowanie jakiejkolwiek akcji terrorystycznej. Nielegalne jest rowniez kontaktowanie sie z jakakolwiek siatka terrorystyczna, wysylanie im pieniedzy badz ich otrzymywanie. Wedlug tego, co czytam, zamachowcy z Francji byli znani policji i mieli przeszlosc terrorystyczna. Moze wiec faktycznie Europa pozwala sobie na zbyt duzo i zamiast wprowadzic podobny system, bawi sie w jakies prawa typu "niewinny dopoki nie popelni przestepstwa", jak to opisal Acodin.

Najtrudniejsi do zatrzymania sa tacy ludzie jak Anders Breivik z Norwegii. Pojawil sie kompletnie znikad, nie byl znany policji, nie byl powiazany z zadna siatka terrorystyczna. Nie byl w zaden sposob podejrzany. Pewnego dnia wyszedl po prostu na ulice, najpierw podlozyl bombe w centrum Oslo, potem pojechal na wyspe Utoya i zastrzelil ponad 70 ludzi. Z podobnego powodu bardzo trudni do wykrycia byli bracia Tsarnaev, Czeczenowie, ktorzy podkladali bomby podczas maratonu w Bostonie.

No i właśnie o to cały czas sie rozchodzi, wpuszczają wszędzie kogo popadnie, oczywiście pod przykrywką tolerancji a wpuścić dzikusa między cywilizowanych ludzi i efekty są jakie widzimy

Robi, najprawdopodobniej to nie są słowa Putina

Tu jeszcze cos takiego:

Nie sadze. Do Europy nie jest sie latwo dostac jesli nie mieszkasz w UE. Moim zdaniem to musi miec cos wspolnego z programem dla uciekinierow i stad sie to bierze. Ten program musi miec jakies powazne bledy. Aczkolwiek, moze to byc celowe dzialanie. Wpuszczanie emigrantow z Afryki czy Azji do kraju dostarcza tak jak mowilem taniej sily roboczej. Chciwosc kapitalistow prowadzaca do zaniedban w kwestii ochrony obywateli panstwa obraca sie przeciwko nim, a pozniej jeszcze zrzucaja wine na slusznie propagujacych tolerancje ludzi.

Pomoc uciekinierom ma miejsce w roznych krajach. Robi to Europa, Ameryka, Australia, rowniez lepiej rozwiniete kraje azjatyckie (np. Malezja, Indonezja, notabene kraje muzulmanskie).

Ciąg dalszy we Francji:

http://telewizjarepublika.pl/wczoraj-po ... 15753.html

A dzis rano czytamy taka oto wiadomosc na pierwszej stronie australijskie portalu news.com.au



Brawo, no wreszcie. Trzeci zamachowiec, ktory wzial zakladnikow w sklepie w Paryzu byl Afrykaninem, a nie Arabem. Nazywal sie Amedy Coulibaly. Mial ze soba wspolniczke, ktora poki co zostaje na wolnosci. Okazuje sie, ze oba wydarzenia byly ze soba powiazane




Tymczasem u nas w Sydney... kolejne naloty na domy w zachodnich dzielnicach w poszukiwaniu ludzi zwiazanych z siatkami terrorystycznymi

http://www.news.com.au/national/nsw-act/anti-terrorism-police-conduct-sydney-raids/story-fnj3rq0y-1227179889683

W wyniku podobnej operacji kilka tygodni temu aresztowano 11 osob. Poki co nie ujawniaja, ilu zostalo zatrzymanych tym razem.

no i co z tego ze Afrykaninem? powiazane bo chcial uwolnienia obu braci. moze byc Hindusem, Boliwijczykiem, Łotyszem a nawet Polakiem ale jak wyznaje ta religie zyje wsrod islamu praktykuje itd itd to staje sie tym kim sie stal. terrorysta. ukrocic wszelkie prawa, zmiesc z powierzchni ziemii. nie podoba sie to out. nie bede sie wdawal w szczegoly tylko mowie- nie islamizacji Europy.

Zasadnicze. Terrorysta moze byc kazdy, bez wzgledu na kolor skory czy religie. Dlatego wykluczenie "ciapatych" z wpuszczania do Europy czy nawet wszystkich muzulmanow nie rozwiazuje problemu.

W ramach równości Jasiek powinien połowę swojej pensji przeznaczyć dla bezrobotnych Aborygenów. Do dzieła. Liczą się czyny, a nie tylko słowa.

Dostaja czesc mojego podatku i skladki zdrowotnej. 1 Jasiek = Support dla 1 Aborygena. Podatku rocznie place kilkadziesiat tysiecy. To pokrywa socjalne dla jednego Aborygena i jeszcze rzadowi sporo zostaje.

A wlasnie... dzis jest 11 rocznica od kiedy przeprowadzilem sie do Australii (wyladowalem w Sydney 13 stycznia 2004, tydzien przed podpisaniem przez Marte Poltorak pierwszej umowy sponsorskiej w Rzeszowie).

No to w takim razie proponuję żeby każdy przed kompem odśpiewał jakieś sto lat no i może jakiś tranparent na pierwszym meczu?

Jaśku. Państwo za Ciebie "wspiera" tę równość, gdybyś miał do wyboru pieniądze z podatków zatrzymać dla siebie na pewno byłbyś bardzo szczęśliwy.
Równie dobrze mogę napisać, że w latach 2013 i na początku 2014 mogłeś korzystać np. z bezpłatnej polskiej służby zdrowia dzięki moim podatkom. Jeden kamyk kiedyś support dla jednego "lewaka". Dostrzegam u Ciebie poczucie wyższości nad Aborygenami, ABorygen wręcz staje się synonimem słowa bezrobotny. Taki toleranciak z Ciebie podobno
Proszę Cię bardzo abyś nie utożsamiał mojej skromnej osoby z poglądami nawołującymi do fizycznego rozprawienia się z muzułmanami co uczyniłeś kilka postów wcześniej.
Piszesz w kółko o tej równości, jakiejś nauce tolerancji itd. Tylko w jaki sposób zachęcisz a raczej zmusisz konserwatywnie obyczajowych muzułmanów do akceptowania stylu zachodniego świata włącznie z tym co najgorsze? Jakaś przymusowa edukacja w szkołąch od małego? Ktoś w jakimś radiu podawał przykład jak widział muzułmańską rodzinę, która zabłądziła w Amsterdamie i musiała przejść przez słynną dzielnicę "czerwonych latarni". Potem się lewicowcy róznej maści dziwią dlaczego dla muzułmanów parady zboczeńców, które stają się "wizytówką" zachodniego stylu życia, są dziełem "szatana".
Islamski ekstremizm drogi Jaśku nie wziął się znikąć. TO nie dziadkowie, czy rodzice przybywający do Europy stają się ekstremistami, tylko Ci którzy nazywający się Ahmed od małego są już Francuzami, Brytyjczykami czy Holendrami. To przecież słynny Johny ścinający głowy niewiernych w ISIS był już przez lewicee traktowany jako świetnie zasymilowany, nowy model europejczyka. Powiedz takiemu o równości i tolerancji to w najlepszym wypadku CIę wyśmieje.
Zastanawiam się czy masz jakiś znajomych muzułmanów z którymi spotykasz się towarzysko?

śmoieszy mnie teraz ta śmieszna solidarność salonu Europy i małpujących go w Polsce tych zawsze w pierwszym szeregu postępu. Te hasełka Je sius Charlie itd. Zamiast solidaryzować się z ofiarami terrorystów czy zabitym muzułmańskim policjantem francuskim to Ci solidaryzują się na pokaz z idiotyczną linią polityczną tego pisma. Teraz jeszcze robią na tym biznes i zwiększają nakłąd z 60 tys do 3 mln. Żadna to wolność słowa naśmiewać się z Mahometa tylko buractwo i chamstwo.

Panstwo daje mi akurat mozliwosc odliczania sobie rzeczy od dochodu, wiec i tak place mniej podatku niz na to wskazywalyby moje dochody, z czego jestem bardzo zadowolony. Wszystko dzieki przepisom dotyczacych inwestycji w nieruchomosci jak rowniez uniwersyteckim studiom podyplomowym, ktore pomagaja mi w moim miejscu pracy. Dzieki tym przepisow oszczedzam po kilkanascie, o ile nie wiecej tysiecy.

Dla mnie rownosc jest rzecza oczywista. Mieszkamy w Australii, wiec placimy krajowi za jakies uslugi w formach podatkow i skladek. Np. tutejsze Medicare placi nam w stu procentach za lekarzy internistow, za pobyt w szpitalu, doklada pieniadze do wizyt u specjalistow. Pewnie, ze wolalbym zatrzymac te kase dla siebie, ale tak dobrze nie ma. No chyba, ze rocznie nie zarobie wiecej niz 18 tysiecy dolarow. Wtedy nie zaplace ani grosza podatku dochodowego.



Haha. Niestety, Aborygen jest w Australii synoninem moze nie tyle slowa bezrobotny, co kogos, kto siedzi na socjale i pije alkohol. Wydaje mi sie, ze juz kiedys opisywalem, ze ten problem istnieje przede wszystkim w Northern Territory. Na szczescie wielu naszych Aborygenow nowego pokolenia postepuje inaczej. BTW sam wybrales Aborygena jako przyklad.



Tak, pisalem na ten temat w jednym z wczesniejszych postow.



Zapewniam cie, ze wina nie jest tylko po jednej stronie. Po prostu Europa niechetnie traktuje dzieci owych emigrantow, jako rownych sobie. Chcialaby, by kolejne pokolenie Arabow, Azjatow czy Afrykanow bylo rowniez tania sila robocza, jak ich rodzice, ale tak nie ma, bo ci ludzie nie przegrywaja juz jezykiem czy edukacja z miejscowymi. Dopoki Europa tego nie zrozumie, bedzie miala z nimi problemy. Dlatego wlasnie tolerancja jest jednym z najwazniejszych czynnikow, ktory rozwiaze ten problem. I jak juz pisalem - tolerancja to jedno, a ochrona przed przestepcami i terrorystami to drugie. Jedno nie zaprzecza drugiemu, a twarda reka, monitorowanie potencjalnych przestepcow czy terrorystow, inwigilacja pewnych grup to cos, co zawsze powinno miec miejsce - nie tylko wsrod muzulmanow.

Australia zrozumiala to juz dosc dawno, co nie znaczy, ze i tu nie ma oszolomiastych idiotow. Ale nasza tolerancja i integracja dziala naprawde niezle, choc oczywiscie caly czas nalezy sie starac, aby dzialalo to poprawnie. I nie polega to tylko na tym, ze biali toleruja Arabow czy Azjatow, ale na tym, ze Arabowi i Azjaci toleruja bialych i akceptuja kraj takim, jaki jest.



Tak, mamy takich. Aczkolwiek w ostatnim czasie bardzo rzadko. Od kiedy mamy malego, to bardziej krecimy sie wokol par z dziecmi, a ci znajomi ich nie maja. Byc moze dlatego kontakt sie przez ostatnie lata rozluznil.

I choc religie to stek bzdur stworzony po to, by ktos mogl kontrolowac grupe ludzi i zarabiac na nich kase, zgadzam sie ze stwierdzeniem Kamyka odnosnie Charlie Hebdo.

A wlasnie Kamyk - ty z tego co pamietam mieszkasz albo mieszkales w Irlandii. Jak to jest, ze nieruchomosci w tym kraju sa tak tanie?

Nie tylko z mahometa, ogólnie jechali po wszystkich równo. Nie mniej jednak troche rysunków to ponoć dobre przegięcie pały. Można w pewnym sensie powiedzieć, że się doigrali...
Z tego co czytalam, to owszem tanie - ale to chyba w porównaniu do Dubaju czy Australii. Na tle Europy raczej drogo. Taniej jest na pewno w Polsce (i ogolnie krajach przyjętych w i po 2004), jak również w Hiszpanii, Grecji, Niemczech, Włoszech.