Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja

Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Odpowiedz w temacie

Nasze dzieciństwo w PRL-u ....


Luźne rozmowy na luźne tematy

Opcje      Szukaj
Post 3 sty 2010, o 00:38
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8377

Zobacz profil 
FIS - w tamtym czasie SKO nie bylo obowiazkiem, przynajmniej w mojej szkole, ale faktycznie byly za nie nagrody. Mnie rodzice od malego tlumaczyli, jak to dziala i dlatego gdzies kolo 3 klasy podstawowki zalozyli mi pierwsze konto bankowe. Przestalismy wplacac na SKO, a wplacalismy na konto w PKO.

Vega - pozwolilem sobie odpowiedz na twoj post umiescic w Polityce. :)

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 3 sty 2010, o 15:19
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 6 sty 2007, o 13:06
Skąd: Rzeszów B4/Glasgow
Posty: 2071

Zobacz profil 
Najlepsze to były PEWEX-Y. Kiedy się tam wchodziło, to czuć było od razu "powiew zachodu" :lol:
Ten "zachodni" sprzęt firm sony, sanyo, panasonic, JVC, hitachi robiły ogromne wrażenie :luzak:
Ale mi - kilkunastolatkowi wystarczyło, że dostałem od rodziców 90 centów i już mogłem cieszyć się nową czystą kasetą magnetofonową TDK, Sony lub BASF, z której po zdjęciu tej folijki zabezpieczającej ulatniał sie właśnie taki "powiew zachodu" :wink:
Pamiętam jak pod koniec lat '80 weszła "moda" na posiadanie magnetowidu lub jego namiastki w postaci odtwarzacza video, lub jego wersji z "mozliwością nagrywania". Kiedy sąsiad stał właścicielem owego magnetowidu, to były urządzane specjalne sobotnio-niedzielne maratony filmowe :wysmiewacz: Cóż tam nie leciało :D Takie hity jak: Rambo, Rocky, Commando, Krwawy sport, Akademia policyjna, lody na patyku - leciały aż do "zjechania" taśmy, że prawie nic nie było widać, ale za to jaka to uczta była :hahaha:

_________________
II miejsce Typer Liga 2018

Obrazek

Obrazek


           
Post 3 sty 2010, o 16:36
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Weteran
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył: 19 cze 2005, o 19:14
Skąd: Rzeszów
Posty: 3029

Zobacz profil 
Wraz z pojawieniem się pierwszych magnetowidów, jak grzyby po deszczu powstawały "wypozyczalnie kaset" mieszczace się w "szczenkach" :lol:
Dopchac sie do tych hitów o których pisał navigator była nie lada sztuką, Ja wymieniałem kasety w szczekach mieszczacych się na rynku obok Hali Targowej.

Podrózowanie koleja to tez było wyzwanie, wsiadanie do pociągu przez...okno, prostokątne bilety na twardym papierze z dziurką w środku, specyficzny "zapach" w kibelkach, na dworcach rozkład jazdy na wałku (nie wiem jak to dokładnie opisac) który przekręcało się pokrętłem jak od kierownicy.

Saturatory z wodą do pica (np. na 3 maja)

W świat nowości technicznych wprowadzali nas nieodżałowani redaktorzy Kurek i Kamiński w Programie "SONDA"
http://www.youtube.com/watch?v=5ntBVIAGcv0

Długo wyczekiwany samochód osobowy w mojej rodzinie....fiat 126p :D kupiony bodajże w 83 roku, oczywiście na talon, kolor kremowy, prawdziwe cudo, i podróże tymże cudem polskiej motoryzacji na Węgry.
Stanie w kilometrowych kolejkach na stacjach CPN

Pusta butelka po mleku zostawiana pod drzwiami wieczorem, rano wymieniana na pełną przez mleczarza którzy budził cały blok tłukac się tymi butelkami :lol:

"Świat Młodych" który ukazywał sie bodajże w każdą środę, moja obowiazkowa lektura, na ostatniej stronie komiks.

_________________
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


           
Post 3 sty 2010, o 19:40
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju
Avatar użytkownika

Dołączył: 18 sty 2005, o 18:08
Posty: 585

Zobacz profil 
Ale to już początek lat 90-tych.
Słynne miejsce do wymieniania się kasetami VHS to było niedaleko "szczęk" tam niedaleko fontanny gdzie w przyszłości ma stanąć pomnik Piłsudskiego. okolice przystanku na Placu Wolności chyba.
Pamiętam że zawsze przychodziłem z ojcem w sobotę rano i już grupka stała. Wciskało się ludziom że na kasecie jest wielki hit, często padało się też ofiarą, ale od czasu do czasu można było dostać wielki przebój typu "Potwór z bagien"
Czego to ludzie nie wymyślali. Na początku lat 90-tych była też Partia Posiadaczy Magnetowidów czy Polska PartiaErotyczna

A wypożyczalni kaset video to na samym nowym mieście było kilkanaście. "omona", "atlas" w sklepie "U Jana", "Tęcza" itd nawet pamiętam że w prywatnym mieszkaniu na 11 piętrze była, w jednym pokoju.
W jednym z bloków też na nm, w piwnicy był sklep zoologiczny :lol:

Co pamiętam z okresu upadającej komuny i początkach lat 90-tych: podwórka pełne dzieciaków do późnych godzin nocnych, dziś to już niemożliwe. A znalezienie kawałka trawy na której można było zagrać w piłkę graniczyło z cudem. boiska na podstawowkach 23,27 i 11 zawsze były zajęte.


           
Post 3 sty 2010, o 20:28
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 6 sty 2007, o 13:06
Skąd: Rzeszów B4/Glasgow
Posty: 2071

Zobacz profil 
Jeżeli chodzi o podwórkowe zabawy to oczywiście niezapomniane "kapsle" czyli inaczej mówiąc "wyścig pokoju" - kapsle po oranżadzie z zatopionymi w wosku flagami państw, na trasie rysowanej przez kawałek białego pustaka, "podchody", chodziło się do Miłocina nad staw, do stodoły na siano :P obok szkoły rolniczej. Poza tym jak kamyk pisał - zabawy trwały do późnych godzin nocnych i nikt się nie bał, że coś mu się może stać tak jak teraz 8-) do domu nie chciało się wracać.
Jakoś dzieciaki potrafiły się wtedy dobrze bawić, wymyślając "coś z niczego" :peace: A teraz: siedzą cały czas w domu - komputery (gry, nk, gg itp) komórki, mp3...

_________________
II miejsce Typer Liga 2018

Obrazek

Obrazek


           
Post 3 sty 2010, o 22:17
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 14 cze 2004, o 08:15
Posty: 2278

Zobacz profil 
I po co Polakom było obalać komunę jak tak się nam wspaniale żyło? :biggrin:

Oczywiście pytanie retoryczne. Nie wiem co sie wam tak bardzo wtedy podobało. Smród, brud i szarzyzna. Puste półki sklepowe i kolejki po kawę czy cukier. A może kłanianie się pani sklepowej jakby była najważniejsza na osiedlu.

Wspominacie wasze dzieciństwa. Równie dobrze mogły wyglądać w innej epoce. Dzisiejsze dzieciaki będą tak samo je wspominać z dwadzieścia lat, jako coś pięknego. Oczywiście nasze było wyjątkowe, czas na spotkania z kolegami i zabawy do późnej nocy przed blokiem. Ale co miałeś jeden z drugim robić ? Siedzieć przed telewizorem jak nie było co oglądać ? Jak weszło commodore i atari to zaczęło się przesiadywanie przed telewizorkiem, nieprawdaż ?

Napewno czasy były inne, ale nie bądźcie starymi zgredami :biggrin:

_________________
"The greatiest sensation in the history of world speedway"


           
Post 3 sty 2010, o 22:52
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 23 kwi 2006, o 15:29
Skąd: przybyszówka
Posty: 2646

Zobacz profil 
takie zawody kapslami tez pamietam , tylko ze troche inne , na zuzlu kupowalo sie zdjecia druzyn takie z prezentacji i wycinalo sie glowy zuzlokow :D potem wklejalo sie je na plastelinie w kapsel, z takim zespolem bralo sie udzial w meczu
tor byl wymalowany kreda na asfalcie
pamietam jak w 88 roku ciotka przywizla z niemiec video i kolorowy telewizor na pilota k :cenzura: a co to nie bylo :hahaha: prezentacja odbyla sie na imprezie gdzie zostala zaproszona cala rodzina , oczywiscie dzieciakom nie wolno bylo nawet dotknac tego sprzetu :hahaha: do dzis pamietam z jaka celebracja wujek uruchamial ten magnetowid :hahaha: a pierwszy film to miliony brustera

_________________
"Obrazek

Chcemy dialogu z Rosją, taką jaka ona jest !!!

http://www.youtube.com/watch?v=5DxhXflwC8I

OSTAFA NIE CZYTAM


           
Post 4 sty 2010, o 19:17
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Uczestnik GP
Uczestnik GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 18 lis 2003, o 09:53
Skąd: Rzeszów
Posty: 1046

Zobacz profil 
Jeśli chodzi o kapsle, może było to już po 90. roku. To wypełniało się je plasteliną i robiło "koszulki" drużyn. :) A walki zespołów na osiedlu toczyły się tygodniami hehe

_________________
Obrazek

Obrazek


           
Post 10 sty 2010, o 06:43
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Uczestnik GP
Uczestnik GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 23 gru 2002, o 19:38
Skąd: USA
Posty: 1099

Zobacz profil 
PRL... granie w dolek, buty Sofixy oraz Relaxy, granie w kolarze w piaskownicy, plakaty Lady Punk z gazety ( byl taki tygodnik z rozkladowka niepamietam juz nazwy)... puszczanie saletry (z debicy do rzeszowa po nia jezdzilismy hehe),..... ogolnie na plus chociaz rodzicom nie bylo latwo... kolejki po kawe i papier toaletowy, ze nie wspomne juz wystanch godzin z babcia w kolejce po jakies mieso czy wedline,,, ale jak to ktos juz gdzies zauwazyl.... wtedy swieta pachnialy pomaranczami. Teraz smierdzą komercja... szczegolnie tu gdzie obecnie mieszkam.

Dla mnie PRL i lata 80te to przedwszystkim dobra - bo na poziomie polska muzyka, nikt wtedy na tym nie zarabial wiec nie bylo promocji beztalencia... jak juz ktos spiewal to dlatego ze byl dobry. Teksty byly o czyms waznym... nie bylo papki. Teraz tak naprawde artysci nie za bardzo maja o czym spiewac... tego troche mi zal.
Sport... to przedwszytskim nasza kopana ... mundial Espana 1982, entliczek - petliczek co zrobi piechniczek.... Boniek, Lato, Mlynarczyk... teraz te nazwiska zgasly na wlasna prosbe, kiedys to byli dla nas bogowie... PRL to rowniez kolarstwo i wyscig pokoju, niezapomniany Lech Piasecki pogromca NRD.... uzbieralo by sie tego moze i wiecej, no i dziewczyny takie jakies madrzejsze wtedy byly... :wink: :biggrin:

_________________
Leave Me Alone


           
Post 10 sty 2010, o 10:18
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 6 sty 2007, o 13:06
Skąd: Rzeszów B4/Glasgow
Posty: 2071

Zobacz profil 
error napisał(a):
...przedwszystkim dobra - bo na poziomie polska muzyka, nikt wtedy na tym nie zarabial wiec nie bylo promocji beztalencia... jak juz ktos spiewal to dlatego ze byl dobry. Teksty byly o czyms waznym... nie bylo papki. Teraz tak naprawde artysci nie za bardzo maja o czym spiewac... tego troche mi zal...


Jak mógłbym zapomnieć o muzyce :kielb_pala: właśnie! Lady Pank, Budka Suflera, Perfect, Dżem, Turbo, z zagranicznych: Iron Maiden, Def Leppard, Judas Priest, Black Sabbath, Deep Purple... i wiele, wiele innych naprawdę dobrych zespołów... :luzak: choć niektóre grają do dzisiaj, to ta muzyka jest jakaś taka... nijaka :sad: A może to znak czasu? Człowiek dojrzewa itp.... Już nie wspominając o tym, jak trudno było zdobyć płyty tychże 8-) Ile się człowiek musiał nachodzic, nakombinować, załatwiać aby zdobyć którąś z nich, a kiedy już się dostało w ręce taką np. Iron Maiden "Somewhere in time" to z deck'a Kasprzaka od "dużej wieży" z kieszeni nie wychodziła - grało na okrągło - nawet po kilka razy dziennie ale mimo to słuchanie w "kółko" jednego i tego samego nie nudziło :wysmiewacz:

_________________
II miejsce Typer Liga 2018

Obrazek

Obrazek


           
Post 16 sty 2010, o 01:04
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8377

Zobacz profil 
Hmmm, jest pare rzeczy, ktore z komuny przetrwaly do dzis i nie sadze, abysmy sie do nich zle odnosili

- kasztanki - kto probowal, to wie o czym mowie. Przyznaje, ze to moje ulubione czekoladki, nawet w Australii w polskich sklepach mozna je kupic
- Danusia i Jacek - kolejne dwa typy batonikow, ktore byly wtedy popularne i do dzis smakuja znakomicie
- krowki - nie przepadam, ale do dzis sa bardzo popularne i na pewno niejednemu smakuja

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 16 sty 2010, o 02:11
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 23 kwi 2006, o 15:29
Skąd: przybyszówka
Posty: 2646

Zobacz profil 
http://www.muzeumdobranocek.pl/index2.htm
a mi sie wydawalo ze w tej kamienicy jest podkarpacki nfz

ps.
co by nie byl post pod postem

http://www.youtube.com/watch?v=QeVR_Wnh ... re=related

_________________
"Obrazek

Chcemy dialogu z Rosją, taką jaka ona jest !!!

http://www.youtube.com/watch?v=5DxhXflwC8I

OSTAFA NIE CZYTAM


           
Post 29 sty 2010, o 18:37
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 6 sty 2007, o 13:06
Skąd: Rzeszów B4/Glasgow
Posty: 2071

Zobacz profil 
GRISZA napisał(a):
I po co Polakom było obalać komunę jak tak się nam wspaniale żyło? :biggrin:
...Napewno czasy były inne, ale nie bądźcie starymi zgredami :biggrin:

Każdy lubi wrócić do czasów swojej młodości.
Wtedy co prawda nawet nie śniłem o tym że będę pisał te słowa,że będę miał internet,
a komputer ZX Spectrum był dla mnie szczytem marzeń.
Mimo że w kraju było tak jak było,to jednak dla mnie lata 80 były najlepszym okresem w życiu.
Ta dekada miała w sobie jakąś magię mimo swej szarości.
Teraz mimo że fizycznie jestem już dorosły, to właśnie w tym temacie mozna powspominać tamte fajne czasy,kiedy nie trzeba było sie martwić pracą,brakiem kasy i kiedy człowiekowi do życia potrzeba było tak niewiele.

_________________
II miejsce Typer Liga 2018

Obrazek

Obrazek


           
Post 31 sty 2010, o 00:30
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 16 gru 2003, o 13:30
Posty: 2505

Zobacz profil 
oczywiscie te wszystkie cudenka prlu pamietam :-) ostatnio nawet zaszalalem na allegro i kupilem sobie zegarek elektroniczny taki jak dostalem na komunie. wypas :-) 7 melodyjek :-) marki montana :-) najciekawsze jest to ze pokazujac go znajomym robi wrazenie tylko na moich rowiesnikach. zapalaja im sie oczy i otwieraja usta ze zdziwienia. piekny widok :-) teraz mysle nad sprawieniem sobie niesmiertelnej gierki tych elektronicznych jajek :-)

dziecinstwo pamietam bardzo dobrze. zreszta pamiec ogolnie mam dobra. czasami potrafie przypomniec sobie cale dnie z dziecinstwa. ogolnie rzecz biorac to caly czas robilo sie jaja :-) ciagla zabawa:-) na "polu". zbieralo sie kolegow i gralo w pilke. najlepsze ze na podworku tych pilek moze bylo ze 2-3 na tyle dzieci. ale to co :-) gralo sie i juz. pozniej byla zabawa w podchody :-)

ktos cos wspominal o filmach. ja pamietam film "neverending story" grana w kinie (iluzion?) na podwisloczu :) (oczywiscie przed kinem obowiazkowa wizyta w "restauracji" na czekoladowe kuleczki z kokosem za 1zl )zreszta limala mam dzisiaj ustawionego jako budzik w komorce :-)
pamietam jak stalismy z bratem od 14:30 po bilety na seans cos o 16. oczywiscie nie dostalismy biletow. stalismy dalej w kolejce na kolejny senas tego dnia. biletow braklo przed nami. poszlismy wiec nastenego dnia. dostalismy bilety na drugi seans. wrocilismy dosc pozno do domu. pamietam ze ojcec z matka szaleli ;-) gdzies my tyle byli ;-) ale dostalem wowczas lanie :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: pozniej to juz bylem cwany :-) kumpel poradzil i jak dostawalem klapsy to tak nie bolalo :hahaha: :hahaha: :hahaha:

ale najlepsze to byly zabawy z rzucaniem jaj z 10pietra na boisko szkolne :-) ufff piekne czasy.
jak sie jaja sknczyly lecialy marchewki cebule ogorki :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
pozniej byla maka z woda na oknie u sasiadki ufff
ale najlepszy byl patent z winda na nowym miescie. na 10 pietrze drzwi byly nie rowne. siadaly sobie starsze panie do windy i jada na dol. stawalo sie na tym okienku w drzwiach. drzwi lekko siadaly. elektromagnes nie dociskal i winda stawala gdzies nizej. (ciekawe czy do dzisiaj da sie to zrobic) tam slychac tylko pisk kobiet. :hahaha: :hahaha: :hahaha: no jak sie skonczyly juz drzec to sie schodzilo z drzwi i jechaly dalej.

a kto z was pamieta "wysylanie do firm" ? :kielb_pala: jak czlowiek zdobyl adres, wyslal i otrzymal jakis katalog reklamowy to normalnie byl caly czerwony ze szczescia. obowiazkowo nioslo sie do szkoly i pokazywalo kolega. mialem tego troche. tego nie moge przezalowac, ktos mi to z.....l
no i na koniec. pewnie pamietacie :-)

http://docs.google.com/present/view?skipauth=true&id=dftgr74_25fs46kfgw

_________________
"Nie mój cyrk, nie moje małpy",


           
Post 31 sty 2010, o 00:46
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8377

Zobacz profil 
The Neverending Story na youtube:

http://www.youtube.com/watch?v=8M-ofFtw8Q0&feature=PlayList&p=B31E8B7ECAF2AF29&playnext=1&playnext_from=PL&index=1

Film podzielony na 9 czesci i oczywiscie juz na samym poczatku Limahl i tytulowa piosenka. Osobiscie widzialem ten film pierwszy raz na wakacjach w Swinoujsciu, jakos tak w 1985 lub 86 roku.

A co do wind, no to te tradycyjnie sie ciagle psuly, zacinaly i wydobywalo sie z nich ludzi. :) Ja do dzis pamietam w Krakowie winde w bloku mojej ciotki. Miala opcje zeby zjechac do piwnicy, ale jak sie to wcisnelo, to mozna bylo byc pewnym, ze utkwi sie tam na dlugi czas. :D

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 31 sty 2010, o 13:36
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 6 sty 2007, o 13:06
Skąd: Rzeszów B4/Glasgow
Posty: 2071

Zobacz profil 
dupman napisał(a):
...a kto z was pamieta "wysylanie do firm" ? :kielb_pala: jak czlowiek zdobyl adres, wyslal i otrzymal jakis katalog reklamowy to normalnie byl caly czerwony ze szczescia. obowiazkowo nioslo sie do szkoly i pokazywalo kolega. mialem tego troche. tego nie moge przezalowac, ktos mi to z.....l
no i na koniec. pewnie pamietacie :-)

http://docs.google.com/present/view?skipauth=true&id=dftgr74_25fs46kfgw

Mój katalog z adresami firm był formatu A4 i zawierał około 1000 adresów :D
A tą historyjkę z linka znam - ale jakże prawdziwa w dzisiejszych czasach :)

_________________
II miejsce Typer Liga 2018

Obrazek

Obrazek


           
Post 22 lut 2010, o 02:46
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 14 cze 2005, o 00:34
Posty: 2957

Zobacz profil 
Z serii: Bo za komuny, to bylo bezpiecznej.

http://www.onet.tv/wladca-much,6150836,10,klip.html#

_________________
http://www.drozdmarketing.pl


           
Post 22 lut 2010, o 22:02
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 23 kwi 2006, o 15:29
Skąd: przybyszówka
Posty: 2646

Zobacz profil 
iluzjon byl na poczatku rejtana , tamto kino nie pamietam jak sie nazywalo ale tez tam stalem , stalem stalem i biletow nie dostalem :hahaha:

_________________
"Obrazek

Chcemy dialogu z Rosją, taką jaka ona jest !!!

http://www.youtube.com/watch?v=5DxhXflwC8I

OSTAFA NIE CZYTAM


           
Post 23 lut 2010, o 14:52
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Solidny ligowiec
Solidny ligowiec
Avatar użytkownika

Dołączył: 24 mar 2004, o 12:46
Skąd: Ruhrpolen
Posty: 424

Zobacz profil 
Cytuj:
Mój katalog z adresami firm był formatu A4 i zawierał około 1000 adresów

No ja mialem tez specjalny zeszyt 16-sto kartkowy w ktorym zapisywalem adresy. Jeszcze do tego dochodzilo zdobycie dobrze napisanej prosby po angielsku. Nie pamietam ile wyslalem takich prosb ale odpowiedz dostalem tylko jedna z Esso, ehh zawalista koperta z naklejkami w srodku w tym jedna z naklejek byla z samochodem F1 :) ehh to byly czasy...

p.s. a myslalem ze ja bylem jedynym ktory stal w kolejce na neverending story i nie dostal biletu.


           
Post 23 lut 2010, o 23:53
 Re: Nasze dzieciństwo w PRL-u ....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 16 gru 2003, o 13:30
Posty: 2505

Zobacz profil 
Cytuj:
Jeszcze do tego dochodzilo zdobycie dobrze napisanej prosby po angielsku

w czasach prlu malo kto znal angielski ;-) w szkole przewaznie uczyli ( klasa 7-8 pozniej od 6 ) niemiecki i rosyjski.
pamietam z ta prosba zabawna sytuacje. ktos przyniosl do szkoly "prośbę". reszta przepisała :-D powysyłaliśmy te listy do firm :D i pamietam przyszlo mi z coca coli takie za...e czerwone naklejki :D pozniej ciotka kumpla przeczytala te nasza prosbe i zaczela ryczec ze smiechu. mowi ze to jest blad na bledzie, nie wiadomo w tym teksie chodzi, jakies bzdury o ogródku były tam napisane, jedyne co bylo sensowne to "zbieram znaczki pocztowe" :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
pozniej bylo juz latwiej :-) duzo ludzi zaczelo chodzic na "prywatne" lekcje angielskiego na podwislocze :-)
koncowka lat 80 w podstawowce pojawila sie moda na takie gumowe pileczki co sie bardzo dobrze odbijaly ;-) zjezdzilo sie wszystkie sklepy na miescie aby to kupic :-D i wszyscy odbijali te pileczki.
do dzisiaj nie potrafie odnalezc sensu tego odbijania ale co tam ... :hahaha:

tak mi sie teraz przypomnialo "lany poniedzialek" :-) standardowo brak zabawek dla dzieci :-D
ale i z tym sobie radzilismy. kupowalo sie w aptece smoczki dla dzieci. pozniej otwor powiekszalo sie nozyczkami i taki smoczek wrzucalo sie do gotującej wody. czekalo sie az zmienil kolor z przezroczystego na mleczny. smok byl juz gotowy. wiecej mogl sie naciagnac. od spodu smoka ladowalo sie nakretki po wodce i to mocowalo sie drutem DNE. pozniej gorna czesc smoczka nakladalo sie na kran i balon byl okazaly :D nikt takiej sikawki nie mial :hahaha:

_________________
"Nie mój cyrk, nie moje małpy",


           
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w temacie  [ Posty: 53 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości


Narzędzia



Skocz do:  

Uprawnienia

Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL

Original style by phpBBservice.nl & New Design style by ZeNaNLi