Takie dmuchanie tylko w Rzeszowie:

http://sportowefakty.wp.pl/zuzel/632986 ... li-rzeszow

Zachwyty nad juniorem, który nie odjechał żadnych zawodów ligowych nie służy niczemu. Dobrze, że młody ma zdrowe podejście:

Muszę jeszcze potrenować nad swoją sylwetką i w zasadzie nad wszystkim. Jeszcze mało wiem i mało umiem.

Spokój, jazda, praca a wyniki przyjdą same. Tylko niech prezes-kawalarz ogarnie ten bałagan, bo w przeciwnym wypadku za sezon-dwa pozostanie w Rzeszowie nie będzie dla Wiktora optymalnym wyborem

Jasiek,

Wyfrunąć... tak jak starszy brat do Tarnowa... Swietnie się rozwinął....

A tutaj wywiad źródłowy:

http://supernowosci24.pl/nie-bede-nikomu-odpuszczal/

Lamparty chcą jeszcze coś poszarpać, w przeciwieństwie do Barana, Kuciapy, Trojana, więc jeśli prezes się nie ogarnie, to pewnie za rok-dwa odejdą, choćby do klubu walczącego o awans. Chyba, że młody rzeczywiście zacznie jechać, to podobnie jak w przypadku Drabika pojawią się propozycje z EL. Wg wywiadu póki co jest luz i prezes się nie odzywa - widać zarobiony, bo dopiero co play offy się skończyły

No i potwierdza sie to, o czym mówiłem. Wiktor nie zawdzięcza nic Stali, a sprawa przynależności klubowej jest otwarta. Nic tylko pogratulować tym najmądrzejszym co w klubie siedzą i nic nie robią...

A gdzie niby napisane jest, że nic nie zawdzięcza Stali? Jest wychowankiem naszego klubu, był CAŁY(!) czas w szkółce, miał tylko taką przewagę, że miał motory brata plus tzw know how. Niestety to (know how plus 'wtyki') w dzisiejszym żużlu robi wszystko (najlepsi to w ogóle są poza jakimiś żużlowymi szkólkami). WL jest przykładem typowego szkolenia przez szkółkę żużlową (Stali) i jednocześnie jednym z nielicznych prosperujących (ze względu na sposób wyszkolenia) w ostatnich czasach (trio Stachyra- oby wrócił, Ślączka plus Lampart tata) zawodników. Według mnie 2017 Stal, 2018 EL (mam nadzieję, że nadal Stal, ale jeśli w 2018 Stal będzie w PLŻ, to Młody chwilowo wyemigruje).

Ma się dobry sprzęt to się jedzie I super!

No popatrz, a taki Majki od 20 lat nie może trafić dobrego silnika

Przykładem typowego szkolenia przez szkółkę żużlową (Stali) są: Rząsa, Wojdyło, Bassara, Prokop, Cyło, Machowski, Rak, Szostek, Kret, Leś - mam nadzieję, że pominąłem niewielu, bo kariery kończą, zanim zaczynają. Młody Lampart, podobnie jak młody Rempała ze szkółką Stali Rzeszów ma niewiele wspólnego i tyleż jej zawdzięczają.

Rempała to wiadomo, ale masz jakieś dowody na poparcie swojej tezy o Lamparcie? On trenował na torze w Komańczy, czy w Lublinie, że nie ma nic wspólnego z naszą szkółką?
Równie dobrze można powiedzieć, że taki Zmarzlik nie ma nic wspólnego z Gorzowem...

Ritchie- akurat Lampart cały czas trenował ze szkółką, początkowo pod okiem Stachyry, potem Ślączki, więc głupoty gadasz. Jedyna różnica jest taka, że ma sprzęt i mechaników brata plus hajs. A śp Krystian rzeczywiście był wychowankiem swojego ojca, nie Stali czy Unii T.

https://www.youtube.com/watch?v=De1kdgsHr0k
"chodzi" ładnie

Czekamy więc na kolejnych wartościowych wychowanków szkółki z Rzeszowa

Młody jutro w Zapleczu Kadry Juniorów. Niech się objeżdża i oby ten pompowany balonik nie pękł (trochę dużo szumu wokół niego, no bo rzeczywiście rokuje fajnie, oby nie powtarzał błędów brata)

Trenował, jasne że trenował, trening się kończył a Wiktor pyta kiedy następny trening, a trener rozkłada ręce, bo nie wie na kiedy będzie dostępny stadion. Niestety, organizacja w klubie jest na dennym poziomie, a to za mało dla Wiktora...
Tak dla przykładu - znajomy kumpla z okolic Łańcuta zapisał syna do szkółki żużlowej, tylko że do szkółki J. Kołodzieja do Tarnowa, bo w wielkiej stolicy innowacji bida aż piszczy, do tego organizacja klapa...

Pewnie, że młody Lampart pyta, kiedy następny trening. Nowe kanty, silniki i ramy po Dawidzie, kwelary, full wypas, wszystko przygotowuje mu Grzesiek, to czym ma się chłopak przejmowac? Krzywymi ramami, czy zatartymi silnikami jak reszta biednej szkółki? Wczoraj, jak widziałem, to jeździł na silniku brata, który smigal na nim cały sezon. Który młody może sobie na coś takiego pozwolić?
Reszta naszych już dorosłych wychowanków mogła tylko pomarzyć o takim starcie i warunkach, jakie miał Dawid i teraz ma Wiktor.

Tylko że każdy dobry junior obecnie tak zaczyna- Zmarzlik, Drabik, Przedpełski, niedawno Pawliccy czy też Dudek- Ci goście nie jeździli na klubowych szrotach, a większość z nich to w ogóle do żadnej szkółki klubowej nie należała (chyba tylko Zmarzlik). Niestety, chcesz jechać, musisz mieć kasę. Smutne to, ale prawdziwe. Ciężko wskazać solidnego juniora, który bazuje/ bazował na sprzęcie klubowym. Inna sprawa, że u nas jest z tym dziadostwo do potęgi nieskończoność, dużo gorzej niż gdzie indziej.

Jeśli nie awansujemy do Ekstraligi do 2019r. wydaje mi się,że W.Lampart pójdzie do innego klubu się rozwijać.

Ritchie,
Twoje wypowiedzi znowu mają niewiele wspólnego z rzeczywistością, a jeśli już mają to tak jak w przypadku wymienianych przez Ciebie wychowanków Stali - delikatnie mówiąc zrobiłeś to wybiórczo. Można to wytłumaczyć tylko ignorancją lub złą wolą.

Wymień zatem pozostałych polampartowych wychowanków czyli tych, którzy uzyskali licencję po 2005 roku. Być może coś mi umknęło i nie zauważyłem sukcesów rzeszowskich wychowanków z ostatnich 10 lat.

Trafnie w punkt. No ale jak ktoś chce wbić szpilkę to zawsze wbije. Smutne to, że niektórzy tylko narzekają, nie widząc żadnych pozytywów, a te powoli się pojawiają...

Kubera, Smektała, Kaczmarek, Cyfer, Karczmarz... i cała masa juniorów, przy których nasi wychowankowie nadają się do zapychania motocykli. Karczmarz, czyli junior nr 3 w Gorzowie u nas był megagwiazdą. Szukajcie rozwiązań, a nie usprawiedliwień, że inni mają lepiej, łatwiej, kasę mają. Inni zapi@rdzielają po Polsce i za granicą - policzcie ile biegów odjechali nasi wychowankowie, a ile juniorzy z innych klubów. Będziecie mieć odpowiedź, dlaczego u nas w wieku 21 lat wychowanek kończy karierę, a gdzie indziej zaczyna.

Piszę o tym od 10 lat - zamiast lać metanol i podstawiać fury (jakiekolwiek) Kretom, Rząsom, Bassarom i całej wymienionej wcześniej reszcie, którzy nie łapią się w kadr transmisji telewizyjnej, można skupić się na jednym, dwóch rokujących kandydatach i spróbować zrobić z nich żużlowców-wychowanków. Dookoła jęczenie, że nie ma kasy, a Lampart to ma fajnie bo ma brata i pieniądze. Policzcie, ile kasy przewaliła szkółka przez 10 lat i jakie są z tego efekty? Ile kasy szkółka pozyskała od sponsorów? Co zrobiła szkółka, żeby wychować obiecujących zawodników? Bo z tego co słyszę, problemem nie do pokonania jest wynajem stadionu od miasta na zajęcia i ogarnięcie trenera, który za cokolwiek by odpowiadał (był Wilk, Majki, Romaniak, Stachyra, Ślączka...). Faktycznie, bez toru trudno o zawodników, że o mini-torze nie wspomnę. Przez ostatnie 10 lat więcej było członków zarządu sekcji żużlowej, niż wychowanków, którzy startowali jako seniorzy. Dlatego piszę, że jedyna zasługa rzeszowskiej szkółki przy wychowaniu Wiktora jest taka, że mu nie przeszkadzali, a nazywanie go wychowankiem Panów, którzy przez 10 lat nie wychowali nikogo jest sporym nadużyciem.

Odnoszę wrażenie, że w nowożytnej historii rzeszowskiego speedwaya, jeszcze nigdy żużlowa polska nam tak nie odjechała, chociaż przyznaję, że w czasach Jasolu byłem lekko wylogowany, więc porównanie mam słabe