Co się stanie jak Polonia spadnie? Wszystko wskazuje na to, że nic. Zgodnie z umową miasto na promocję przekaże klubowi, którego właścicielem jest Władysław Gollob jeszcze 3 miliony na sezony 2018-2019. To jednak i tak będzie mniej niż w sezonach 2016-2017, gdy klub dostał w sumie 5 milionów. W umowie nie ma natomiast zapisu, w której lidze drużyna musi jeździć. Nie wiadomo natomiast jaką strategię wspierania żużla miasto przyjmie w kolejnych latach. Wątpliwe jednak, aby odwróciło się od żużla, bo w Bydgoszczy wreszcie dojdzie do modernizacji obiektu Polonii. W 2019 roku ma do użytku zostać oddana przeciwległa prosta.

A Rzeszów? Mówi się, że gdy spadnie, to .. upadnie. Wtedy do żużla miałaby wrócić była prezes klubu i sponsor Marta Półtorak i od zera budować potęgę rzeszowskiego speedwaya. cyt Przegląd Sportowy

Pewnie znowu zaczną się rozgrywki z Tadeuszem, że wrócę, jak dostanę milion... Chyba już nikt nie ma wątpliwości, że obecna sytuacja w rzeszowskim speedwayu nie jest wynikiem braku doświadczenia, niekompetencji, nieudacznictwa ani przypadku, tylko jest to celowe działanie?

Gdybania przegląd sportowego to można traktować tak samo poważnie jak artykuły Ostafińskiego na SF. Wierzycie w wielki powrót Półtorak? bo ja nie bardzo. Niby poco miała by wracać. Aż tak kocha i żal jej rzeszowskigo żużla? Ona w tej chwili zapewne odczuwa satysfakcję bo ciągle powtarza, że zostawiła klub stabilny, że za jej czasów nie było problemów i w ogóle jak to było cudownie i wspaniale. Nie ryzykuje żadnych pieniędzy, odpowiedzialności, krytyki a może sobie z boku komentować i oceniać kalectwo obecnych władz oraz podkreślać wyższość swoich rządów.

Ktoś te pieniądze od miasta musi odebrać, a im więcej ich będzie, tym szybciej pojawi się Caryca

a to jeszcze nic Łódz wygrywa w Tarnowie a Zoltan Adorjan na podium mistrzostw węgier

Kolejny żałosny meczyk kolarzy z Rzeszowa

Nasz kapitan nie jest z pierwszej łapanki, żeby startować za granicą. Kiedyś stwierdził, że jest ciężko o starty i na tym poprzestał. Woli gwiazdorzyć w wywiadach albo na mieście...

Cały czas przeszkadza mu to samo - brak regularnych startów na różnych torach. Dejwid od lat prowadzi w jednej kategorii: pozycji traconych na trasie poza domowym torem.

Zastanawiam się jeszcze nad Berge, czy są z nim dogadani na braki startów, czy winni są mu pieniądze i Francuz protestuje? No i dlaczego nie było w składzie Wojdyło? Nie mógł się jednym busem z Rząsą zabrać? Prezes jajcarz opowiada w wywiadach, jakie to setki tysięcy idą na szkółkę i juniorów, a jeździmy brakami i zastępstwami zawodników, zamiast juniorami. No chyba, że Polskim Busem jeżdżą, to nie mógł

Grażyna wraca!!!

Ale pieprzycie z tą Grażyną.... Myślałem, że w takie bajeczki to mogą uwierzyć tylko ludzie pokroju Ritchiego....

Wróci wróci !!! podobno projektują już folię na stadion , która odstrasza gołębie

Ludzie pokroju weslakea wierzą w prezesa Łabudzkiego, łubudubu! Zejdź ze mnie i napisz coś merytorycznego, bo wstyd na to patrzeć - napisałem, że Caryca będzie pierwsza, jeśli będą pieniądze z miasta do wzięcia. Ona nie będzie budować potęgi rzeszowskiego żużla, tak jak nie zrobiła tego przez ostatnie 10 lat i później mianując Łabudzkiego prezesem i tolerując z pozycji Rady Nadzorczej zadłużenie spółki, a gdzie dług poszedł, to już insza inszość

Do finału IMP awansował? Awansował

Richie, aby dyskutować z kimś merytorycznie trzeba mieć partnera do dyskusji. O czym ja mogę z tobą dyskutować skoro ty cały czas swoje wywody opierasz na swoich pseudoanalizach, których dane źródłowe pochodzą z jakiegoś za przeproszeniem żużlowego pudelka. Ujadasz i co proponujesz, właśnie nie proponujesz niczego konkretnego same dywagacje... Drażnią mnie osoby, które są defetystami i wydaje im się, że narzekanie coś konstruktywnego do sprawy wnosi. Otóż nie wnosi a jedynie tworzy bardzo złą atmosferę wokół rzeszowskiego żużla, ma wpływ na frekwencję itp.... Nigdy nie byłem skrajnym stronnikiem ani Grażyny, ani Łabudzkiego tak samo jak nigdy nie byłem ich skrajnym przeciwnikiem. Zdaję sobie sprawę, że formuła w jakiej obecnie jest prowadzony żużel w Rzeszowie nie idzie w dobrym kierunku, ale dopóki nie będzie konkretnej alternatywy działanie na szkodę tego układu jest działaniem na szkodę żużla w Rzeszowie. Jeśli ktoś zainicjuje stworzenie innego podmiotu mogącego realnie pociągnąć tę dyscyplinę w Rzeszowie do przodu i stanie naprzeciw Łabudzkiego, stworzy konkretny plan działania to wtedy może liczyć na poparcie osób mojego pokroju. A ten kto nawołuje do rozwalenia tego co jest nie przedstawiając żadnej konkretnej alternatywy, sieje defetyzm i pogarsza jeszcze już złą atmosferę wokół własnego podwórka może z mojej strony liczyć jedynie na pogardę.
A jak to wszystko się rozpadnie i nagle powstanie dziura, to tę dziurę będzie mógł zapełnić byle kto, dosłownie i w przenośni. Wolałbym jednak aby była jakaś konkretna alternatywa i zostały jakiekolwiek podstawy do odbudowy żużla w Rzeszowie bo jak widać po frekwencj na zawodachi i chociażby na tym forum można wnioskować, że Rzeszów bez speedawya sobie poradzi....

Weslake, pierwsze to brak jakichkolwiek informacji. Sądząc po tym, co się dzieje np. w innym rzeszowskim klubie i po strzępach informacji z okresu pierwszego powrotu Grażyny, są podstawy, żeby iść w tym kierunku co Ritchie - mówię tu o genezie długu. Oczywiście to są jedynie dywagacje i chyba już w sumie bez znaczenia, bo dług się od tego nie zmniejszy. Druga rzecz: wejście w ten interes to wejście na początek w długi, pewnie są jeszcze jakieś trupy w szafach itp. Ale moim zdaniem nie ma innej alternatywny, jak ciągniecie tego co jest, ale to ciągniecie jest bardzo trudne, czasochłonne i pracochłonne - trzeba powycierać mnóstwo klamek, stracić mnóstwo czasu, żeby przyciągnąć sponsorów. Tyle, że dalej nie ma żadnej informacji, czy jest lepiej, czy jakieś światełko w tunelu widać. Widać jedynie potworne oszczędności. Pytanie: czy to a konto spłaty, czy też my nawet nie możemy normalnie dojechać sezonu do końca. Niestety coraz bardziej jestem przekonany o tym drugim. Dla mnie osobiście bardzo dziwne jest to, że powstał biznes klub, Stal jest non stop pokazywana w tv, a kasy brak. Co do frekwencji: teraz ludzie mają coraz więcej alternatyw na spędzanie wolnego czasu w weekendy. Do tego kilka porażek na własnym torze, zła passa w mediach i staje się jasne, dlaczego jest jak jest. Generalnie największym błędem prezesa jest brak komunikacji, czarny PR no i chyba źle przepracował zimę. Jak już coś powie, to nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać (jedziemy do Tarnowa po zwycięstwo, po czym wystawia zdekompletowany skład). Tyle, że to on ma ten dług i to chyba jemu powinno zależeć, żeby to uregulować. I na koniec - niestety masz rację - Rzeszów sobie poradzi bez żużla, niektórym to nawet bardzo na rękę. Myślę, że czas zapalić wszystkie czerwone kontrolki i poprosić pewne osoby przynajmniej o wyjaśnienia.

juz widze jak pedza ci wyjasniac

weslake, po pierwsze kultura (sprawdź termin w Wikipedii) nakazuje nieprzekręcanie imion/nicków interlokutorów i powstrzymywanie się od osobistych wycieczek. (...) To co piszę to nie defetyzm - to wg mnie racjonalna ocena rzeczywistości i próba pokazania gdzie będziemy za rok-dwa, przy obecnym modelu prowadzenia spółki. Czasami jednak jest to sarkazm, kiedy piszę, że do Gdańska pojedziemy w 6, a w rzeczywistości jedziemy w 5

Piszesz o powstaniu alternatywy - pisałem już chyba o tym, ale się powtórzę. Jaka alternatywa ma powstać, jeśli nadal jeszcze funkcjonuje Speedway Stal Rzeszów SA? Pokaż mi chociaż jeden przykład, gdzie dwa ośrodki działały równolegle? Warunkiem koniecznym do powstania alternatywy jest upadłość SSR i rok przerwy. Kto poważny będzie zakładał jakieś stowarzyszenia i zgłaszał drużynę, żeby konkurować z SSR o stadion, kasę z miasta, zawodników, kibiców, sponsorów? A przekonany jestem, że ludzie z SSR zrobią wszystko, żeby żadna alternatywa się nie pojawiła, a gdy się pojawi, to zostanie skutecznie zablokowana (np. wnioskiem o upadłość SSR). Czy nie zadajesz sobie pytania, jaki sens ma to, co dzieje się od kilku lat? Jaki jest sens podpisywania kontraktów z Wattem, Harrisem, Popą, Szymko? Po co kontraktować kilkunastu zawodników? Jaki jest sens wyjazdów w 5 i walka z Bydgoszczą w dwumeczu o utrzymanie? Jaki jest sens trwania i od czego ma się nam poprawić? Spróbuj poszukać odpowiedzi na te i inne pytania. Twierdzisz, że forumowe tygrysy nie mają pojęcia o funkcjonowaniu klubu i spółki, to może skonfrontuj swoją wiedzę z opinią wychowanków startujących poza Rzeszowem? Roczny budżet SSR to nadal kwota siedmiocyfrowa, im niżej w tabeli i lidze, im mniej zawodników powołanych na mecz, tym mniej to wszystko kosztuje. Policz sobie, ile rocznie godzin musisz spędzić w pracy, żeby zarobić choćby sześć cyfr? Ile ziemniaków, środków czystości, kredek albo folii musisz sprzedać, żeby zarobić taką kwotę? Który z Twoich kontrahentów odpuści Ci 50% zadłużenia i który bank da Ci 1 mln. zł kredytu na jego spłatę? Więc dopóki będą pieniądze z miasta, biletów, telewizji, hurtowni i budek z kebabem to obecna konfiguracja będzie trwać. I dlatego jedynym rozwiązaniem wg mnie jest upadłość, bo jesteśmy teraz w takiej sytuacji, że dziurę po SSR może zapełnić byle kto - gorzej być nie może, a jest mniejsza lub większa szansa, że będzie lepiej. Kierunek obrany przez Andrzeja kilka lat temu jest zdecydowanie jeden - południowy