Ritchie

Znajomość toru, to takie oklepane pojęcie. Dla niewielu zawodników którzy jeżdżą w 1 lidzie tory nie są zagadką. Trzeba popatrzeć na zdobycze punktowe poszczególnych zawodników. Dlaczego zawodnicy w jednym meczu na tym samym torze zrobią 12-14 pkt a w następnym 3-4 pkt i jak wytłumaczyć ten rozrzut ?
Przechodząc do jutrzejszego meczu to owszem mecz będzie va banque, ale z wskazaniem na Stal Rzeszów.Ten skład co wyjedzie na tor jutro powinien dać rady z przeciętną Bydzią.

Tymczasem kuszony przez ROW Cook nie zjawi się dzisiaj w Rzeszowie ( za PS)

Tym samym emocje skończyły się zanim się zaczęły. Bydgoszcz bez Cooka, gładkie zwyciestwo Stali i spadek Polonii. Gratulacje.

Gratulacje po 15 wyścigu sport nigdy nie jest przewidywalny pokazòwka w pucharze świata

Brak Cook'a niczego nie gwarantuje. Owszem powinno być łatwiej, ale trzeba być realistą i mieć z tyłu głowy, ze to nie bedzie spacerek. Dalej uwazam, ze kazdy wynik jest mozliwy chociaz porazka bylaby jednak niezla wtopą.

Ucieklismy spod topora, ciekawe na jak daleko ucieklismy

Allen i Morris jak najbardziej na plus!

Jaki morris

Ani jedna ani druga wsza marmoludzka nie była na żużlu więc mordy zamknąć.
Wygrać wygrali bonus zasłużony czekamy na więcej ....

Riss pozytywnie zaskoczył.
Przede wszystkim bardzo szybki sprzęt idealny na nasze lotnisko. Poprawi starty i będzie gut

Ja powiem tylko jedno - Erik Riss chłopak co ma pozycje na motocyklu i waleczność to szok ! Chce go więcej w Stali i przedłużyć mu i Allenowi kontrakty na trzy lata

Jeszcze jedno, nie wyobrażam sobie wstawiania Nicklasa na mecze, Ci młodzi są znacznie lepsi i znacznie bardziej przyszłościowi

wszą to jesteś ty gnido

Mój pierwszy od roku mecz przy Hetmańskiej. Choć na bieżąco śledzę informacje odnośnie naszej drużyny, czytam forum i generalnie wiem w jakim punkcie jesteśmy to trzeba jednak pójść na stadion żeby zobaczyć jak źle w rzeszowskim żużlu się dzieje (albo się stało). Mecz o utrzymanie przy pięknej pogodzie i pusto. 3, ledwie 4 tysiące. Podsłuchałem jak jeden ochroniarz żali się drugiemu, że tylko jedna brama otwarta i że chyba się nie spodziewali, że przyjdzie tyle ludzi. Pamiętam jak jeszcze niedawno trzeba było być 2 godziny przed meczem, żeby mieć jako takie miejsce. Atmosfera na trybunach, piknik do potęgi. Wyglądało to jakby mecz żużlowy odbywał się w ośrodku wczasowym, a na trybuny przyszli turyści. Nawet klubu kibica za bardzo nie ma. Rozkład. Wacek Pyra w dalszym ciągu bredzi głupoty, wrzeszczy w kółko "kto wygrał mecz" i dalej nie potrafi liczyć, że skoro prowadzimy 45-33 to nawet dwa razy 0-5 daje nam zwycięstwo. Kolejna rzecz: tor. Czy w promieniu 600 kilometrów istnieje ktoś kto będzie w stanie przygotować ten tor DO WALKI? Gdzie nie będzie półtorej ścieżki? Błagam, zawody mogły być interesujące, ale przeszkodził w tym po raz kolejny tor. O co chodzi też z lekarzem zawodów, któremu kilka razy trzeba było przypominać, że jest w pracy?

To tyle narzekania. Jest tego sporo co prawda, ale najważniejsze z moich spostrzeżeń zostawiłem na koniec. O dziwo wyszedłem z tego meczu zadowolony i całkiem pozytywnie nastawiony. Dlaczego? Dlatego, że naprawdę mamy w końcu mąkę z której możemy upiec chleb. Jak to zrobimy, do jakiego pieca ją włożymy, tego nie wiem. Ale jest na czym budować skład. Po raz pierwszy od bardzo bardzo dawna. Po kolei. Mimo, że przeciwnik nie był jakiś super wymagający, to jednak będę głównie chwalił.

Grajczonek - jechał jak rasowy lider. Szybki, myślący na torze. Trzymać się gościa.
Szymko - nie ta liga.
Riss - o matulu. Straszny dzik. Trochę bez głowy, słaby na starcie i jeszcze nie ten sprzęt, ale niech no się rozjeździ... Świetna sylwetka, waleczność i charakterystyczna pozycja na prostej. Dawać mu jeździć!!
Allen - bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Trochę w niego nie wierzyłem, wydawał mi się zawodnikiem na małe angielskie agrafki, a tu proszę. Jeszcze nie do końca dobre ścieżki, ale waleczność niesamowita.
D.Lampart - pojechał tak jak jechać powinien. Duży minus, że w biegu w którym jechał z Wiktorem na 5-1 nie obejrzał się, nie pomógł i młody spadł na trzecie miejsce. Popraw opaskę kapitana Dawid.
Wojdyło - mam wrażenie, że chłopak stara się jeździć lepiej niż mu na to pozwalają umiejętności. Ale jest nieźle. Praca, praca i będzie z niego pożytek
W.Lampart - świetnie. Oczywiście sprzęt jakim dysponuje robi swoje, ale chłopak ma start, niezłą technikę, jeździ z głową. Nie wiem po co było to wyprzedzenie Wojdyły w biegu juniorskim, widać, że coś między nimi nie jest w porządku.

Reasumując, mieć takich walczaków jak Riss i Allen i nie mieć toru na którym da się wyprzedzać to zbrodnia. Nie wiem jak będzie wyglądała przyszłość rzeszowskiego żużla, ale gdy wróci Morris, jeżeli uda się zatrzymać Lampartów to jest szansa. Naprawdę jest szansa na to żebyśmy mieli dobry żużel w Rzeszowie. Trzymam kciuki!

Trener będzie miał ból głowy kogo wstawić z obcokrajowców do składu na mecz z Wandą Allen i Grajczonek jak na razie pewni o 3 miejsce w skladzie walczą Riss,Porsing,Morris,wierze w uniknięcie baraży a do tego jest potrzebna wygrana w Krakowie a o to będzie trudno,ale powinniśmy powalczyć!

Stal ma szczęście w nieszczęściu. Ostatnie transfery trafione. Riss stworzony jest do rzeszowskiego owalu. Chłopak szukał prędkości i miał sylwetkę rodem z torów długich, ostatnio w Rzeszowie taką sylwetkę widziałem u Wigga. Allen też walczak. Grajczonek ogólnie ok. Lampart starszy mam mieszane uczucia. Młody lampart wielki pozytyw, trudno oczekiwać więcej od 16 latka... Niestety Stal nie ma pewnego lidera....

Co do niektórych pseudo kibiców nazwa wsza to komplement...

Dobrze by bylo dla Rzeszowa wywiezc bonus z Krakowa - to tak na wszelki wypadek, gdyby w lidze zdarzyly sie cuda.

Tak poza tym, macie baraze i to one powinny byc teraz najwazniejszym elementem. Obojetnie, czy traficie na Gniezno, Lublin, czy Ostrow, kazda z tych druzyn ma sklad, ktory jest w stanie z Rzeszowem wygrac w dwumeczu

Wynik natomiast mniej wiecej to, co typowalem w typerze, choc jak pisalem, wygrana Bydgoszczy mnie by nie zaskoczyla. Szkoda, ze nie dojechal Cook i nie zastapil Adamczaka. Byloby wtedy duzo cieplej. Przewazyli natomiast juniorzy - Polonia ma megacieniasow, ktorzy maja problem z tym, zeby dojechac do mety, a nieraz nawet, zeby w czasie 2 minut stawic sie na start.

Jak stara prawda mówi że zwycięskiego składu nie zmienia się. Jeśli chodzi o mnie to tym składem pojechałbym do Krakowa na najbliższy mecz.Przy sprzyjających okolicznościach można nawet uniknąć baraży, ale trzeba wygrać w Krakowie co nie jest niemożliwe.Mamy paru zdolnych młodych żużlowców , którzy chcą jeździć i konkurencja jest bo w tym wypadku i Porsing nie ma pewnego miejsca w składzie. Po dzisiejszym meczu zaświtało światełko w tunelu i drużyna odbiła się od dna.

Fajnie byłoby zatrzymać trzon Grajczonek Riss Allen Porsing i do tego 2 nasi wychowankowie Miesiąc Kuciapa.I wtedy mamy fajną druzyne

Z całym szacunkiem dla Maćka ale to nie ta liga i lata świetności ma już za sobą i bardziej mu do kończenia kariery niż do jazdy. W 2 lidze jeździ przeciętnie a 1 liga jest zdecydowanie wymagająca i nie widzę go w składzie na przyszły sezon. Trzeba robić wszystko aby Lampartów zatrzymać i tych zagranicznych młodziaków oprócz Berge. Może Baran i Miesiąc i jest drużyna walczaków aż się patrzy i nie będziemy się wstydzić i jechać w okrojonym składzie. Na razie trzeba skupić się na tym sezonie i dojechać z jak najlepszym wynikiem, a potem się zobaczy ...

Z tym Baranem, czy nawet Chrzanowskim to aktualnie walczylibyśmy o 3-4 miejsce