Przypadkiem nie 2 razy?

Nie przypominam sobie abyśmy mieli dwa razy drugą drużynę, chyba, że masz na myśli pomysł Kobaki INTER Polan - ale to inna bajka...

W 1997 mieliśmy Stal II KKŻ Krosno a w 1999 Stal 2 Rzeszów.

Jeśli już to Stal II ŻKS Krosno. Natomiast juniorzy Inter Polanu jeździli w kadrze LKŻ Lublin

No tak jakoś było... Ale to tylko przykłady marnotrawstwa pieniedzy...

Kraków..Piła... W końcu Rzeszów nie jest pośmiewiskiem a tam jaja jak berety

Przeszłość Rzeszowa przy tym co odwala Piła i Kraków to nic.

Co słychać u naszch rywali ?
Trener Jankowski dla TŻ po meczu Rawicz - Rzeszów : "Musieliśmy zobaczyć jak pojedzie po przerwie spowodowanej kontuzją(o występie S.Worralla). Musimy budować zespół na play-offy, bo nie będziemy mogli korzystać z zawodników z pierwszej drużyny".

Czyli nie takie niedźwiadki straszne .

Tymczasem przedłuża się nieobecność Kubery toteż ze składu Rawicza będzie wyjęty Szlauderbach, ale i bez niego pozostają faworytem w wyjazdowym meczu w Bydgoszczy.

Przejechałem się dzisiaj na mecz Orła z ROWem. Nowy stadion fajny - taka miniatura Motoareny. Chwalili się, że zaprojektowany jest tak, że jest się blisko zawodników i toru - rzeczywiście tak jest, do tego stopnia, że dolne rzędy są pod ostrzałem szprycy. Stadion zapełniony w tak w 1/3, czyli ok. 4 tyś. ludzi, więc bez szału. Na trybunach opinia pt. zabierzcie tego Ślączkę, oddajcie Kędziorę. A same zawody... Miśkowiak junior zgasł i pobladł dość mocno, zawodnicy Orła zamiast jeździć do przodu to jeździli w poprzek. Josh G. wygrał jeden wyścig na motocyklu Tungate, a pierwszy start to dramat. Hansio-Lansio też bez przekonania. Ogólnie słabo ta Łódź wygląda na swoim torze, na który przyjeżdżają inni po raz pierwszy i ich golą. I tutaj pojawia się pytanie o rolę trenera, bo ma z czego budować ten zespół

Również byłem, zarówno na dzisiejszym jak i na wczorajszym z Gnieznem. Sporo jest jeszcze prowizorki, ale generalnie stadion fajny a tor nadaje się do ścigania-w większości biegów były mijanki. Panowie obok w czasie biegu młodzieżowego bardzo głośno wyrażali swoją tęsknotę za Arkiem Potońcem.

Też byłem

A ja się pewnikiem wybiorę do Krosna bo meczyk o 16.15 więc zdążę obskoczyć dwa zawody dzisiaj. Nie ukrywam, że po cichu liczę na małą niespodziankę a jednocześnie chcę się przyjrzeć tym "gwiazdom" z Ostrowa

Jakaś delegacja świeżych ujawnionych?

Ja również byłem wracając z urlopu, ale na piątkowym meczu z Łodzi z Gnieznem. Stadionik bardzo przyjemny, jeszcze zostało kilka detali do dopracowania. Ciekawy tor do ścigania, geometria pozwala na wiele mijanek. Póki co zawodnicy Orła nie czują się na nim zbyt dobrze, można by rzec, że są zagubieni i goście szybciej łapią na nim kąty. Było to widoczne szczególnie w obliczu postawy zawodników z Gniezna, którzy żadnymi wirtuozami nie są, a o mały włos nie wydarli zwycięstwa w końcówce. Panuje tam kult prezesa Skrzydlewskiego, ale nie ma się co dziwić, Orzeł to jego dziecko i nie inaczej jest ze stadionem.

Ale jaja walkower dla Bydzi

Rawicz miał szkolić juniorów, a do Picza pewnie zadzwonili dopiero jak im sędzia pogroził walkowerem mimo, że już od tygodnia była informacja, że za Kuberę w Lesznie jedzie Szlauderbach.
Teraz nie dość, że trzeba opłacić armii zaciężnej przyjazd na mecz to jeszcze kilkanaście tysięcy wyłożyć za walkower

Tak na marginesie, to ten walkower słusznie? O godzinie 17 zawodników Rawicza było 6 (art. 762 ust. 1), zgłoszonych na druku 4 Polaków (art. 759 ust. 1). Nigdzie nie widzę zapisu że musi być obecna w komplecie ta czwórka (mowa jest tylko o zgłoszeniu), jest za to art. 762 ust. 4 więc jeden zawodnik mógł się spóźnić bez udokumentowania powodu. Chyba że słabo szukałam (przyznaję, rzuciłam okiem tylko pobieżnie) prawie zasypiając, a haczyk ukryty jest gdzie indziej.
Tak pytam tylko, sędziowie popełniają błędy zwłaszcza że przypomniała mi się kompromitująca wpadka sędziego Lisa z 2012 roku z meczu Unibax-Unia Tarnów, który zapomniał do sumy KSM doliczyć szóstego zawodnika w miejsce Hancocka.

Kara za walkower to 100tys zł.

"Jeżeli drużyna przegrała mecz walkowerem, klub tej drużyny jest zobowiązany do zapłacenia na rzecz klubu przeciwnika odszkodowania w kwocie 100 000 zł, w przypadku rozgrywek DM I Ligi i w kwocie 50 000 zł
w przypadku rozgrywek
DM II ligi oraz na rzecz PZM odszkodowania w kwocie 50 000 zł
w przypadku
rozgrywek DM I i II Ligi."

A mam takie pytanie do kolegów bardziej obeznanych w regulaminach. Czy w przypadku odwołania meczu ze względu np. na pogodę i wyznaczenia innego terminu spotkania,
A. obowiązują składy z "pierwszego podejścia".
B. Nie ma to znaczenia. Składy ustala się ponownie.
C. W składzie można dokonać tylko dwóch zmian.
Pytam deliberując nad różnymi scenariuszami playofowymi włączając również te z Rawiczem?

Po mojemu, bez analizy regulaminu i na logikę składy ustala się ponownie, bo przy ustalaniu nowego terminu przede wszystkim jest walka o termin w którym nasi mogą, a obcy nie mogą. A przepis mówi, że składy awizowane zgłasza się na 4 dni (chyba teraz, bo były 3) przed terminem spotkania.