Śpij mój Aniołku na niebiańskiej łące,
dziś Twoje imię kreślę na błękicie,
niech Cię otacza wciąż anielskie pienie
w tym rajskim bycie.
Niech cherubini kołysanki nucą,
a harfy dźwięki do snu Cię kołyszą,
by całe Niebo w Twojej niewinności
pławiło dusze.
Bądź mym promieniem tam, na firmamencie,
jeśli nie mogłeś być nim na tej ziemi.
Bóg bardzo szybko schwytał Cię w ramiona
do świętej armii.
Tam Serafinkiem jesteś w wielkiej służbie,
pośród świetlistych zastępów Aniołów,
a ja za Tobą nieustannie tęsknię,
z drużbą pospołu.
I choć już tyle czasu przeminęło,
z mojego serca nikt Cię nie wykreślił.
Jesteś w nim ciągle wśród potęgi żalu
i losu treści.
Dziś ognie świateł posłałam do Nieba
na znak miłości, która nie przemija,
choć czas zaciera najpiękniejsze chwile,
uczuć nie spija.
Może tej nocy będziesz małą Gwiazdką,
i ujrzę Ciebie na kopule Nieba,
może rozjaśnisz mroki mojej duszy,
tego jej trzeba
Nicklas jestesmy z wami