Nawrocki mówi też "cały czas biegam i kompletuję dokumenty z nadzieją, że uda się jeszcze coś zdziałać".
Kompletuje dokumenty - jakie ?
Chyba chodzi tutaj o dokumenty o spłacie długów, od spłacenia których zależy przyznanie licencji.
Natomiast inne rozliczenia które nie są warunkiem przyznania licencji mogą być realizowane po "ewentualnym" przyznaniu licencji. /Oczywiście jeżeli Irek się dogada i odpowiednie firmy oraz osoby zgodzą się na wydłużenie terminów spłaty długów/.

Mam nadzieje, ze nikt w GKSZ i PZM nie jest na tyle glupi, zeby nawet pomyslec o zaakceptowaniu takiej propozycji.

Mam nadzieję że w Australii nie będzie GP2019

Jasiek -
Jakiego zespołu Ty jesteś kibicem ?
Bo ja Stali Rzeszów !
Dlaczego innym zespołom GKSŻ daje licencje mimo zadłużeń a nasza STAL jest be
I jedzie się po nas ile wlezie.
Pismaki sobie używają ile się da.
Trzeba bronić swojego gniazda a nie kalić go.
Jadą po Irku, ale cierpią na tym kibice oraz zawodnicy.
Fakt że Nawrocki nagrzeszył ile się dało ale szkoda by było gdyby w Rzeszowie nie było słychać ryku silników żużlowych ani też czuć zapachu metanolu.
Ty jesteś daleko, więc tego tak nie przeżywasz jak my tutaj w naszym Rzeszowie.
Pozdro.

Panowie. Trzeba wierzyć Irkowi do końca.

Serio nie widzisz różnice?

1. Te kluby oficjalnie przyznają się do zadłużenia i chcą je spłacić.
2. Startują w 2 lidze.
3. Budują oszczędnościowe składy.

U nas
1. Długo nie ma, no gdzieś tam zaginęły faktury, ale ogólnie to niewielkie kwoty
2. Płacimy miliony monet wymienne na apartamenty za Amerykańca.
3. Chcemy walczyć o awans do ekstraligi...

Chodzę na Stal prawie od 30 lat i bardzo chciałbym odwiedzić Hetmańską również w tym roku, ale to się zwyczajnie udać nie może.
Przykłady z Częstochowy i Ostrowa tylko to potwierdzają.
Czy nawet teoretycznie przedłużenie tego tworu o kolejny rok ma jakikolwiek sens?

Nie bedzie, bo nikt sie nie podjal organizacji.



Ja natomiast jestem kibicem zuzla. Nie rozumiem, czemu mialbym byc kibicem Rzeszowa. Rzeszowowi dobrze zycze, bo mieszkalem tam jako dziecko i nastolatek, a w tym momencie "dobrze" oznacza, zeby przez rok byla przerwa w jezdzie ligowej.



Metanol nie ma zapachu. A ryk silnikow uslyszysz podczas meczu Polska - Reszta Swiata i pewnie paru innych imprez w trakcie sezonu.



Zuzlem rowniez zajmuje sie 30 lat i zggadzam sie z Lukashem w stu procentach.

Troszeczke realizmu polecam... dlaczego PZM i GKSZ mialaby pozwolic na kolejny rok uchylania sie przed zaleglosciami w Rzeszowie? Rzeszow mial bodajze 4 lata, zeby te sytuacje naprawic.

Jasiek skąd niby ta pewność że ta przerwa potrwa rok ? Nie ma zadnej gwarancji na to że za rok zostanie powołana drużyna ligowa...
To tylko takie nasze gdybanie. Tu u nas potrzebny bylby calkowity reset żeby nie bylo nikogo w zarzadach ze Speedway Stali Rzeszów jak i z ZKS Stal Rzeszów.
Tu potrzebne jest coś w tym stylu co zrobiono w Krośnie tego roku.
Nowy twór, nowi ludzie to chyba jedyna szansa

Przez ostatnie 10 lat zajmujesz się czym z kategorii "żużel"?
Pytam normalnej ciekawości, bo gdzieś (oprócz rego forum) umykała mi Twoja osoba.

Jasiek -
Ty chyba nie byłeś w życiu na meczu żużlowym pisząc, że metanol nie ma zapachu.
Metanol ma zapach podobny do alkoholu etylowego - poczytaj :
https://sciaga.pl/tekst/69251-70-metanol

Zauważyć można, że niektórzy koledzy może zbyt ostro i po bandzie lubią jeździć po szefostwie stalowego żużla.
Jechano po Marcie P, potem po Andrzeju Ł, teraz może zbyt za ostra jazda po Irku N.
Może w przyszłości tak być, że sponsorzy będą bali się prezesować rzeszowskiemu żużlowi ze względu na tych krytyków.
Sponsor ładuje niekiedy w drużynę grube pieniądze i spodziewa się za to zapewne wdzięczności kibiców.
A tutaj często spotyka go ostra krytyka i ubliżanie, co może zniechęcać do sponsorowania naszej drużyny.
Też widziałem i widzę jakie grzechy popełniła Marta oraz Andrzej a teraz Nawrocki - ale zastanówmy się czy nie za bardzo krytykujemy tutaj sponsorów naszej Stali !
Dajmy Irkowi jeszcze szanse powalczyć a może mu się jeszcze coś uda załatwić.
Wiem, że nadzieja to matka głupich - ale umiera ona ostatnia !
Zauważam też tutaj, że niektórzy koledzy mają pretensje o to, że nasza drużyna nie ma oszczędnościowego składu oraz, że chcemy walczyć o awans do ekstraligi - czy to są prawdziwi kibice.
Mamy pretensje do niektórych dziennikarzy /Ostaf i inni/ za to, że zbyt ostro jadą po Irku i Stali - zastanówmy się, czy my też czasem nie jeździmy tutaj za ostro i po bandzie !

Różnice z zespołami które jadą z dlugami?
Maja przejrzystość w papierach vel współpracują z GKSZ.
Maja prezesów nie oszołomów u steru.
Maja skład na jaki ich stać nie gwiazdy za miliony.
Maja porządek z ZUS i US.
Nie składają od miesięcy obietnic bez pokrycia.

To co czuć na stadionie to nie zapach metanolu tylko spalonego oleju w silniku znawco.

macies 1978 -
poczytaj sobie ten link.
https://sciaga.pl/tekst/69251-70-metanol
nie pisz też znawco postu pod postem.
i nie bądź taki złośliwy bo chce się !

"Zapach metanolu", który jest tak uwielbiany w środowisku żużlowym to tak naprawdę mieszanina olejów spalana w silniku, która "przelatuje" przez układ.
Bromaz - metanol metanolem, ale na stadionie zaciągasz się czymś innym. Warto też zastanowić się czy nie szukać bardziej wiarygodnych źródeł niż strona sciaga.pl

GoodLiKe -
Oczywista, ze jest to mieszanina spalania oleju w silniku - jak go zwał to go zwał - ale faktem jest, że go czuć na meczach żużlowych !

Zawsze jest to zapach spalonej frakcji oleju rycynowego za pomocą którego smarowany jest układ korbowo-tłokowy.

Dla każdego racjonalnie myślącego człowieka Nawrocki stracił jakąkolwiek wiarygodność. Broniłem go do pewnego momentu bo tego wymagała racja klubu, ale teraz racja tego co po klubie zostało wymaga aby oszuści i mitomani od klubu trzymali się z daleka....
I taka mała poprawka dla domorosłych chemików: metanol ma zapach, ale spała się bezwonnie... A charakterystyczny zapach na zawodach żużlowych to kolokwialnie pisząc spalany olej...

weslake -
Pełna zgoda kolego jeżeli chodzi o Irka !
Ale tutaj chodzi o naszą Stal. Aby żużel w Rzeszowie nie upadł.
Do póki piłka w grze i jest jeszcze choć maleńka-mikroskopijna szansa - to trzeba walczyć aby żużel w naszym mieście jeszcze istniał !

Widzę, że otworzyłem tutaj szansę na dyskusję znawców chemii
Ale nie chodzi tutaj o reakcje chemiczne, które zachodzą w silniku podczas spalania oleju - tylko o fakt pięknego dla kibiców zapachu oraz ryku silników na meczach żużlowych !

No jakby te reakcje nie zachodziły to by tego zapachu nie było

RychuZKS -
Masz rację, nie ważny tutaj jest zapach, tylko reakcje chemiczne.
Kibiców nie przyciąga na stadion zapach spalanego oleju ani też ryk silników, tylko zachodzące reakcje chemiczne

Nie uważacie, że należy już skończyć z tymi popisami chemicznymi, bo to jest temat o sprawach klubowych naszego żużla a nie lekcja chemii !

Zgoda 100% Ale powstaje pytanie, na które ja nie znam odpowiedzi, nikt też chyba nie doszedł, o co chodzi. Mianowicie: czy facet jest mitomanem/oszustem, czy też po prostu jest biznesmenem rodem z lat 90-tych, który najnormalniej przeszarżował/stracił płynność?
Patrząc pragmatycznie. Gdybyśmy wystartowali w 2019 (teoretycznie), oszczędzamy min. 2 lata. Facet jest pod lupą. Jak załapie, o co biega i nie wymyśli nowego SGP/SDC, to może coś tam odrobi ze strat. I powoli możemy coś tworzyć, coś tam spłacać i, co najważniejsze, będzie ciągłość. Są kluby, które spłacały większe długi. Ale do tego potrzebna jest dobra wola, spłata najważniejszych/krytycznych zadłużeń.