Ten tor zweryfikował i pokazal jakie pussy jeżdżą w Rzeszowie

Wynik był wiadomy na takim torze, poza Thorssellem i juniorami nikt nie powinien zostać w składzie na przyszły sezon, a pewnie zostawią większość składu

Do pierwszego mocnego opadu ten tor nie wyglądał na zły. Bydgoszcz jechała, my (poza Thorsselem) odpuszczaliśmy. Pewnie i tak byłoby ciężko wygrać, ale jednak trochę niesmak pozostał.

Btw czy Kildemand był na jakimkolwiek treningu oprócz tych przed sezonowych?

Typowo, jak zawsze.
Jesteśmy beniaminkiem, jedziemy o utrzymanie, jak to beniaminek skład mamy jaki mamy, bo wszyscy już kluby mają we wrześniu, a tu już narzekanie, że połowa do wymiany Skończmy może najpierw sezon i spokojnie się utrzymajmy bo taki jest cel.
Dziś mieliśmy się zabijać w meczu, w którym i tak raczej kalkulowana była porażka. Na na prawdę ciężkim torze, oczywiście w jakimś stopniu do jazdy, ale bardzo trudnym. Zachwyty nad Buszkiewiczem, bo wyszedł mu pierwszy łuk i jechał jedyną na torze ścieżką, na której dało się w miarę bezpiecznie jechać.
Narzekanie, że nie chcieli jechać. Gdyby wynik był na odwrót, Bydgoszcz by robiła takie same cyrki.
Spuście trochę tych nerwów

Brak chęci do jazdy był mocno odczuwalny. Okazuje się, że Jacob Thorssell jest 5 klas wyżej od reszty składu

Dlaczego żaden z zawodników Polonii nie miał takich problemow? Żaden również chociażby Olivier Buszkiewicz który przyjechał chyba 30 metrów przed Nowakiem i Pieszczkiem.

Czy bieg 10 powinien się odbyć? Nie. Ale cała reszta meczu jak najbardziej, bo z jakiego powodu nie? Z powodu słabej jazdy naszego zespołu i treningów tylko na jednej takiej samej nawierzchni?

Brawa dla Jacoba, Wiktora i Jakuba za trzymanie gazu. Reszta na trening na torze innym niż beton, następnym razem będzie lepiej.

Oczywiście, że nie należy popadać w fatalizm ale po wypowiedzi prezesa widać, że nasi zostali w parkingu, a Bydgoszcz zasuwała. Z wyjątkiem Kuby i Wiktora, fury kompletnie nie spasowane. Wyglądało, jakby brakowało mocy. Nie dziwi więc wqrw części kibiców. Trzeba szukać punktów w każdym meczu. Łódź wygrała dziś z Krosnem, patrząc na ich formę od 3 kolejek, to mogą nas bez problemu minąć w tabeli.

lodz wygrywa z krosnem
jeszcze sie w tej lidze musimy utrzymac , potem bedziemy zmieniac sklad , starty nasi mieli dobre dojazd tez ale rozegranie 1 luku tragedia jak dzieci we mgle , wygladalo to tak jakby odpuszczali
wypowiedz nowaka masakra , lepiej jakby nic nie powiedzial

Najlepiej bez play-off i ani więcej grosza dla Nickiego . Świetny Thorssel , Krycha powinien mieć przerwę po takim dzwonie ale nie ma i walczy za klub więc każda krytyka w jego stronę nie jest uzasadniona . Komisarz toru totalny imbecyl ... Jest coś takiego jak atut własnego toru , w momencie ubijania przez polewaczkę ten atut został zabrany , lepiej na tym wyszli goście bo są o kilka klas wyzej od naszych zawodników . Świetny Rafalski który pokazuje ze wjechal juz w sezon .

Całe szczęście w tej lidze są jeszcze Gdańsk i Poznań. Na równych torach jesteśmy dość mocni. Na wymagająych tragiczni.

Wynik wynikiem, Bydgoszcz ma kim jechać w każdym biegu i mecz pewnie by był do tyłu nawet w normalnych warunkach. Słabe jest jedynie to w jakim stylu ten mecz został przejechany przez naszych zawodników. I te wypowiedzi.. Jeszcze raz brawa dla Throssella, którego nigdy nie doceniałem, a w tym sezonie w każdym meczu pokazuje, że jest to spokojnie zawodnik pierwszoligowy.

A w jaki sposób parę okrążeń polewaczki przy kredzie zabrało nam atut własnego toru? Coraz lepsze teorie

po co takie glupoty wypisywac i jeszcze kibicow

Oj to widzę ze dwa inne mecze oglądaliśmy ,stan toru przed i po .

Kolejny raz pierdolenie, jak chcemy zatrzymać połowę składu to przestańmy mówić o ambicjach i jeździe o awans.
Naprawdę tak będzie zdrowiej, dla kibiców, zawodników i osób zarządzających klubem, bo nie muszę chyba pisać, że każda sugestia o mocnym składzie i walce o awans, budzi większe oczekiwania, znacznie większe oczekiwania.

A kto mówi o zostawieniu połowy składu? Z tego co kojarzę, nigdzie nie padły takie słowa.
Z tego co wiem w planach klubu też nie ma zostawienia połowy składu

Widzę, że wielu tutaj piszących wpada z jednej skrajności w drugą... Cały nasz zespół z prezesem na czele nie był dzisiaj chętny do jazdy. Dlaczego? Pewnie dlatego, że dzisiaj zero atutu własnego toru i być może jeszcze Pieszczek nie jest w pełni sprawny. Skoro prognozy były "średnie" to po co było się sugerować atutem toru czy ustawieniami z treningów ( o ile trenowali bo tego nie wiem). Trzeba było podejść do tego meczu z marszu i wyciągać wnioski jak to zrobili goście. Umówimy się, że o 14 w środku lata i przy dzisiejszej pogodzie nie zrobisz toru pod siebie. Trzeba także wiedzieć, obserwować jakie konkretni komisarze mają preferencje do przygotowania toru. Prezes powiedział, że oni by inaczej ten tor zrobili, ale przecież my nie decydujemy. Trzeba się z tym pogodzić a nie udawać obrażonych. Mowa o przerwaniu meczu jak goście robili co chcieli to też science fiction. Podobnie z resztą było w meczu Ostrów - Łódź, gdzie goście zostali skrzywdzeni. Trzeba analizować na bieżąco i wbić sobie to w głowę. I wbić też to, że to sędzia decyduje czy jedziemy czy nie i nie narzekać bo to nagle się robi chaos i myśli są gdzieś indziej niż przy ustawieniach motocykli. A nazywanie zawodników "pussy", "mięczakami", "bez jaj" przypomina mi sytuacje z Lee Richardsonem... i później wstają w biegu nr 3 Ci wielcy internetowi fajterzy...

miszel12 Dobrze kojarzysz nie padły, to był celowy pstryczek w kierunku osób zarządzających, żeby nie obiecywali i nie sugerowali niczego dobrego, bo to zawsze robi szkody, a przypomnę tylko słowa, które padły w jednym z wywiadów, ten skład by sobie poradził w 1 lidze/2 ekstralidze bez Nickiego...I tu też przyznam rację, poradziłby sobie w walce o Krajową Ligę Żużlową

Ale czego nie sugerowali i nie obiecywali? Bo nie do końca rozumiem.
Czy w tym sezonie coś obiecywali? Cel na ten sezon to od początku utrzymanie, z tego co pamiętam to szybko studzili hurraoptymistyczne nastroje o awansie.
Nie słyszę, też jakiś buńczucznych zapowiedzi, że już mamy super dograny skład na przyszły rok i jedziemy o awans.
A czy by sobie poradził, tego się nie dowiemy. Poza tym mamy mówić, że zawodnicy Naszego klubu sobie nie poradzą? Oni znają swoją wartość, wiedzą, że nie są najlepsi na świecie. Ale taka jest rola klubu i sztabu szkoleniowego, żeby zawodników budować, nie podcinać im skrzydła.
Na prawdę nie wiem czego więcej oczekujecie od tego sezonu.
I wybacz, ale tego pstryczka też nie rozumiem.

Rzecz rozchodzi się nie o to, że ktoś jest słabszy, tylko o to, że w zasadzie odpuszcza mecz przed 1 biegiem bo tor jest inny niż by się chciało.