Informowaliśmy Państwa dzisiaj o wypadku Antonina Svaba podczas zawodów w Argentynie. Informację tę potwierdził menadżer Czecha i poniżej przedstawiamy jego oświadczenie.


Chcąc uniknąć plotek i pogłosek związanych z wypadkiem Toniego w niedzielę 8. stycznia w Argentynie, przedstawiam najnowszą i wiarygodną informację: W pierwszym swoim wyścigu, Svab znajdował się na prowadzeniu. Za jego plecami toczyła się walka o drugie miejsce. Dwójka żużlowców za Tonim się sczepiła i jeden z motorów „wystrzelił” do przodu i uderzył w – niczego się nie spodziewającego – Toniego. Dramaturgii całej sytuacji dodaje fakt, iż Toni w bandę uderzył głową. Widzowie mówią o tym zdarzeniu, że wyglądało bardzo makabrycznie. On jest teraz w stanie śpiączki w szpitalu. Ma bardzo poważne obrażenia i jego życie jest wspomagane przez maszyny. Operacja jego czaszki została przeprowadzona wczoraj wieczorem według argentyńskiego czasu i nie mam dokładnych informacji na temat jej przebiegu, ale jeśli będę coś wiedział, natychmiast poinformuje - powiedział menadżer Antoniego Svaba.

Miejmy nadzieję, że Toni z tej opresji wyjdzie obronną ręką!

Jak mozna robic betonowa bande(bo taka podobno byla na tym torze)

pomylilo mi sie, jednak nie zmienia to faktu przydatnosci dmuchanych band na zuzlowych torach i to nawet na calej dlugosci bany, jednak sa to wielkie koszta i glownie to stoi na przeszkodzie, wszyscy bysmy chcieli zeby speedway byl bezpieczniejszy dla zawodnikow

No jak najszybciej !!! Szkoda zawodnika z tego co wiem to jest on jest nawet dobry.Moze juz podpisal gdzies w Polsce ?

Chyba jeszcze nie podpisał kotraktu na 2006 ale kilka lat jeździł w Polsce ( choćby w ZKŻ-ie) tak więc w Polsce nie jest anonimowym zawodnikiem.
Ale z tego co wiem to dmuchane bandy są jednym z warunków otrzymania licencji więc w 2006 roku przynajmniej w e-lidze powinno być troche bezpieczniej.