Darek21

To popatrz sobie jak jego wyniki się rozwijają z roku na rok,a potem pisz o głupotach bo dostając dziką kartę automatycznie blokuje sobie starty w E-lidze i napewno mniej kasy zarobi jeżdząc super extra w samym GP i ewentualnie 1 ligą choć watpię kto by się skusił na Bombera i jego wymaganiom finansowym niż automatyczny start w Marmie przez cały sezon + ligi zagraniczne bo nikt inny mu więcej kasy nie da niż Ruda więc pomyśl zanim coś sklepiesz sensownego ...chyba każdy wie o tym bardzo dobrze..

Jeśli zostanie w gp to zarobki zmniejszą mu się TYLKO i wyłącznie w polskiej lidze, a popatrz się na to przez pryzmat sponsora - daje kasę na zawodnika który nie jeździ w gp, więc automatycznie daje tej kasy mniej no bo co to za reklama jeżeli zawodnik nie jeździ w najważniejszych zawodach w danej dyscyplinie sportowej. Tak samo kluby wolą zatrudniać zawodników z gp ponieważ wiadomo, że przez sam fakt jeżdżenia w gp zawodnik musi posiadać większy park maszyn i to taki dzięki któremu będzie mógł rywalizować z innymi zawodnikami z gp więc jest to niejako gwarancja odpowiedniego przygotowania sprzętowego, w związku z czym wiadomo, że dadzą mu więcej kasy na przygotowanie się do sezonu.
Więc Harrisowi po prostu nie opłaca się wypadać z gp bo w przyszłym straci kasę tak czy tak - jak wypadnie to sponsorzy mu nie dadzą takiej kasy na przygotowanie się do sezonu ale nadrobi w Polsce, do tego zarobi mniej w Anglii i Szwecji (zawodnik spoza gp zawsze dostanie mniejszą kasę niż ten z gp).
A jeśli zostanie to wiadomo - dostanie mniejszą kasę w Polsce w pierwszej lidze, ale równocześnie będzie robić więcej punktów więc nie będzie aż tak poszkodowany, do tego sponsorzy będą go wspierać w dotychczasowy sposób i w Angli i Szwecji dostanie więcej kasy niż jakby wypadł, a będzie dalej jeździł z najlepszymi zawodnikami na świecie co 2tygodnie co może tylko pozytywnie wpłynąć na jego umiejętności sportowca, co może zaskutkować w przyszłości wyższymi kontraktami.
Więc pisanie o tym że wypadnięcie z gp mu się opłaca jest totalną bzdurą bo kasa będzie podobna do tego jakby został, a będzie poza najlepszą 15 na świecie co może się tylko negatywnie odbić na jego formie.

Mysle, ze z finansowego i moze nawet sportowego punktu widzenia Harrisowi oplacilby sie odpoczynek od GP w przyszlym sezonie. Moglby wszystko sobie poukladac, skoncentrowac sie na trzech ligach i probowac robic tam wynik, plus wynegocjowac dobry kontrakt w Polsce. Zobaczymy jak to bedzie - jesli nie bedzie startowal w GP to uwazam, ze powinien zostac w Rzeszowie.

tak, niech odpuści walkę, z najlepszymi, w której to walce już wiele osiągnął i jest bez wątpienia najlepszym Anglikiem od czasów Lorama, na rzecz jazdy na rzeszowskim lotnisku dla kilkudziesięciu patyków. Walka z Gollobem, Crumpem, Hampelem to nic w porównaniu z walką o pozycję zawodnika oczekującego z Lampartem i Kuciapą. Możliwość pokazania się się wśród najlepszych na świecie, a możliwość pokazania się przed Burym i Ferencem?

Już pisałem to w innym wątku: dobrowolna rezygnacja Harrisa z GP na rzecz jazdy w pomarańczowym cyrku, to najdziwniejsza teza, jaką czytałem na tym forum od dawna.
Zresztą sam Harris na łamach syfów mówił, że bardzo liczy na dzikusa i de facto, nie wyobraża sobie innej opcji niż starty w GP w 2011r.

Widze to jakos tak:

odmowa dzikusa i odpadniecie z GP = niedokladanie do GP + wiecej czasu na poukladanie spraw, zbudowanie formy i koncentracje na ligach + wysoki kontrakt w Rzeszowie lub ktoryms klubie e-ligowym;

wziecie dzikusa = dolowanie i dokladanie do GP + najprawdopodobniej dalsze dolowanie w polskiej lidze + slaby kontrakt w I lidze;

Jak widac, wybor taki oczywisty nie jest

Bomber ostatnio w gazie, na silniku ktory ma 11 lat hehe, jestem ciekaw jego wystepu w Gorzowie, mozliwe ze ostatnimi wystepami w Gp moze sobie zapewnic dzikusa, szkoda bo go nie zobaczymy wtedy w Rzeszowie.

Nie wierzę, żeby w GP miało nie być Brytyjczyka Harris ma na to największe szanse.

nie bierzecie jeszcze pod uwagi sponsorów Harrisa. Nie pojedzie w gp - nie dostanie solidnej kasy od sponsorów. Jeśli chodzi o kasę to na jedno wyjdzie. A miganie się od pracy, robienie sobie odpoczynku, układanie spraw, przymiarki na wielki come back to trochę za polskie i za rzeszowskie jak na Harrisa.

http://www.sportowefakty.pl/zuzel/2011/ ... -w-piatek/

Bomba w Czewie