Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Luźne rozmowy na luźne tematy
8 mar 2025, o 12:43
|
|
FIS
|
Medalista GP |
 |
 |
Dołączył: 23 kwi 2006, o 14:29 Skąd: przybyszówka Posty: 2735
|
|
|
|
|
|
|
|
9 mar 2025, o 20:10
|
|
Jasiek
|
Legenda |
 |
 |
Dołączył: 29 sie 2004, o 10:25 Skąd: Sydney Posty: 8555
|
Cytuj: Musk do polskiego msz "quiet, small men"
Ślepe poddaństwo wobec tych samozwańczych cesarzy świata, których nazywanie orangutanami jest dla nich komplementem, to po prostu zdrada. Liwer, smutna prawda - jak masz kase, to rzadzisz i masz wladze nad innymi. Gdy mielismy pandemie, politycy - ktorzy maja wladze nad innymi - decydowali, ze mamy siedziec w domach. Gdy Putinowi nie spodobalo sie, co sie dzieje na Ukrainie, po prostu napadl na kraj. Gdy Rosja napadla na Ukraine, ukrainscy politycy decydowali, ze ukrainscy cywile maja dolaczyc do armii broniacej kraju. Zelenski chyba o tym zapomnial, kiedy postawil sie Trumpowi i Vance'owi i od tamtego czasu Amerykanie zaczynaja pokaz sily. Ma to tylko jedno na celu - pokazac juz, ze "there is only going to be one way to do this - our way". A jesli nie, to po prostu swoja pomoc wycofaja. I wlasciwie to powiedz mi, dlaczego mieliby tego nie zrobic, jesli nie podoba im sie to, jak Zelenski postepuje? To jest metoda negocjacji, a nie sprzedazy Ukrainy Putinowi. Aczkolwiek sprzedaz nastapi, jesli nie dostana tego, co chca. Ja rozumiem, ze stoisz w tym konflikcie za Ukraina i nie bedzie to w interesie Polski, jesli Ukraina przegra, ale tak logicznie rzecz biorac to Amerykanie nie maja obowiazku mu pomagac.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
|
|
|
|
9 mar 2025, o 20:54
|
|
Jasiek
|
Legenda |
 |
 |
Dołączył: 29 sie 2004, o 10:25 Skąd: Sydney Posty: 8555
|
Cytuj: w tym momencie zachowują się jak oszołomy z ego większym niż Napoleon. Nie mówiąc o skandalicznych słowach kierowanych do prezydentów czy ministrów niepodległych krajów. I nie zgadzam się, że tak się robi interesy. USA zachowują się jak bandzior z Wołomina w 95', a nie wytrawny biznesmen. Liwer, ja w robieniu biznesow jestem wlasciwie od kiedy przyjechalem do Australii czyli przeszlo 20 lat. Jak mlody czlowiek wyobrazalem sobie, ze robienie biznesow to goscie w garniturkach, ktorzy spotykaja sie na konferencjach i omawiaja szczegoly. Tymczasem tylko czesc robienia biznesu polega na tym. Sa inne czesci. Podam ci kilka przykladow - mialem sytuacje, gdy pewien Hindus z HP, ktory mial mi pomagac, zdecydowal, ze bedzie to robil po swojemu, a nie po mojemu. Do czasu. Z usmiechem na ustach wiec wybralem pewien kwartal i specjalnie upewnilem sie, ze straci swoja kwartalna prowizje. Zero zamiast tysiecy dolarow. Ten sam gosc, ktory do mnie cwaniakowal, siedzial pod koniec kwartalu cicho w moim biurze, totalnie bezradny, mimo lat doswiadczenia w biznesie. "Zniszczyles jego swiat" - powiedziala wtedy jego wspolpracownica. Nie pamietam juz co odpowiedzialem, ale to bylo cos w stylu Muska. I wiesz co? Ja i ten Hindus do dzis jestesmy swietnymi kolegami z wielkim szacunkiem do siebie. Nigdy juz pozniej nie musielismy przez takie cos przechodzic, a dla mnie on wciaz pozostaje jednym z najlepszym wspolpracownikow, mimo ze moja rola sie zmienilem i nie zajmuje sie juz produktami HP. - ta sama wspolpracownica z HP zaczela miec ze mna problemy jakis czas po tym Hindusie. Zaczelismy tak nawzajem denerwowac, ze w ogole przestalem ja zapraszac do biura. Na poczatku kobieta cos tam buczala, a w koncu doszlo do tego, ze zrezygnowala z pracy w HP i poszla pracowac do innej firmy. Jej ulzylo i mnie ulzylo. W przeciwienstwie do Hindusa, kobieta nie zdobyla mojego szacunku i nie mamy ze soba zadnych relacji biznesowych, ani kontaktu, mimo ze byla pewnie z kilkanascie lat starsza ode mnie - Byla rowniez pewna managerka z HP, ktorej nie spodobalo sie, ze moja wizja jest inna od jej wizji i ze stanowczo jej wizje odrzucilem. Przyjela wiec strategie, aby przekonac mojego szefa, zeby usunal mnie z zespolu. Niekoniecznie chodzilo tu o zwolnienie, ale raczej o zmiane mojej roli. Siadlem wiec z moim szefem, ktory na poczatku zareagowal troche emocjonalnie i po rozmowie zaproponowalem: ty idz z nia co miesiac na spotkanie, ja zupelnie od niej odetne kontakt, ale bede wspolpracowal z jej ludzmi. Kobieta nie ugrala nic, jej projekty nie byly wdrazane, a mimo to jej ludzie i ja osiagalismy wyniki, jakie powinnismy. Po 6 miesiacach kobieta sama do mnie przyszla. Przeprosin nie bylo (nie widze powodu, dlaczego mialaby przepraszac - w koncu postepowala podobnie jak ja bym postapil), zamiast tego byla normalizacja stosunkow i zaczela sie wspolpraca. Nie byla zbyt dobra, ale byla na poziomie ok. Rok pozniej juz kobiety w HP nie bylo, dostala dobra oferte i przeprowadzila sie bodajze do Abu Dhabi. Do powyzszego dodam, ze przez 15 lat, gdy robilem biznesy z HP, mialem zartobliwa ksywke "Fuehrer", czasami rowniez "Lord Fuehrer". Mimo to, nie zostawilem za soba popalonych mostow, a duzo dobrych relacji biznesowych. Wszystko powysze pokazuje cos, co nazywa sie "Power Play". Jesli masz wladze i trzymasz odpowiednie karty w rekach, mozesz je wykorzystac w roznych sytuacjach. Tak, oczywiscie, publiczne wywalenie Zelenskiego z Bialego Domu dalekie jest od klasy, ale pokazalo sie, ze Trump i jego ludzie w tancu sie nie p****** tylko beda robili to, co trzeba, zeby osiagnac swoja wizje. Dlatego doskonale rozumiem ich strategie, bo przez lata wiele z tych rzeczy sam uzywalem w biznesie. I nie tylko ja. Robil to moj obecny szef jak i ten byly. Jedni z nas byli brutalni jak Trump, inni bardziej polityczni jak np. Tusk czy szefostwo Unii Europejskiej. Zelensky tez probuje "Power play", tylko problem polega na tym, ze poza straszeniem swiata atakiem Rosji na wiecej krajow, zupelnie nie ma nic, aby miec wladze nad np. Amerykanami czy Unia Europejska. Trump i jego ludzie podobnie postepuja w kwestii Porozumienia Paryskiego czy World Health Organisation. Moim zdaniem, wyjda z obydwu, ale przedtem beda z nich probowali cos ugrac.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
|
|
|
|
10 mar 2025, o 11:56
|
|
Jasiek
|
Legenda |
 |
 |
Dołączył: 29 sie 2004, o 10:25 Skąd: Sydney Posty: 8555
|
Cytuj: Osłabienie Rosji jednak nie jest w takiej skali jakiej spodziewali się Amerykanie i zmieniają wajchę. Jedna z firm, z ktora robimy biznesy, jest firma z Kijowa. Mialem z nimi video konferencje w zeszlym tygodniu. Byli zmartwieni tym, co robi Trump. Powiedzieli mi jednak cos bardzo interesujacego. Brzmialo to mniej wiecej tak: Rosja jest duzo silniejsza niz byla 3 lata temu, gdy zaczynala sie wojna i teraz jeszcze trudniej bedzie sie obronic. Jezeli ci Ukraincy maja prawdziwe informacje, to potwierdzaloby to, co pisalem na tym forum - ze sankcje nalozone na Rosje nie dzialaja, dokladnie tak, jak przewidzialem. Z drugiej strony - nowe kraje dolaczyly do BRICS, ktorej czescia sa m.in. Rosja, Chiny, Indie, Poludniowa Afryka, Brazylia i byc moze wlasnie stamtad Rosja dostaje wsparcie. A jesli nie wsparcie, to przynajmniej znalazla rynki zbytu, ktore zastapily te kraje, ktore nalozyly na nich sankcje.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
Kto przegląda forum
|
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|